Hajto uderza w kolejną postać z kadry. "Super łowisz ryby, ale ciebie tam nie powinno być"
Po tym, jak Michał Probierz podał się do dymisji po mecz z Finlandią, w polskich mediach znów zawrzało. Rozpętała się dyskusja na temat przyszłości reprezentacji Polski w piłce nożnej oraz tego, kto zajmie miejsce 52-letniego szkoleniowca. Niespodziewanie głos zabrał Tomasz Hajto, gdy ogłosił, że jego zdaniem na miejsce w sztabie szkoleniowym "Biało-Czerwonych" nie zasługuje nie tylko Probierz, ale także... Sebastian Mila.

Od kilku dni media w całym kraju żyją aferą w polskiej piłce. Wszystko zaczęło się od decyzji Michała Probierza o odebraniu Robertowi Lewandowskiego opaski kapitańskiej na rzecz Piotra Zielińskiego, na co napastnik FC Barcelona zareagował jednoznacznie - ogłosił, że dopóki na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski nie dojdzie do zmian, on w biało-czerwonych barwach nie zagra.
Choć z początku wydawało się, że Michał Probierz nie zrezygnuje ze współpracy z Polskim Związkiem Piłki Nożnej, ostatecznie jednak po porażce z Finlandią w eliminacjach do mistrzostw świata 52-latek podał się do dymisji. "Doszedłem do wniosku, że w obecnej sytuacji najlepszą decyzją dla dobra drużyny narodowej będzie moja rezygnacja ze stanowiska selekcjonera. Pełnienie tej funkcji było spełnieniem moich zawodowych marzeń i największym życiowym zaszczytem" - przekazał były już trener reprezentacji Polski w komunikacie opublikowanym w czwartek 12 czerwca przez Polski Związek Piłki Nożnej.
Tomasz Hajto uderza w Sebastiana Milę. "Z całym szacunkiem, ale..."
Po decyzji Michała Probierza o zrezygnowaniu z posady selekcjonera o komentarz pokusił się Tomasz Hajto. Były reprezentant Polski w piłce nożnej nie miał zamiaru gryźć się w język i w programie "Polsat Futbol Cast" ogłosił, że jego zdaniem na miejsce w sztabie szkoleniowym drużyny narodowej nie zasługuje także Sebastian Mila.
"Zobacz, jak funkcjonuje sztab szkoleniowy, jak funkcjonuje Sebastian Mila. Sebuś, uwielbiam cię, z całym szacunkiem, jesteś sympatyczny, super łowisz ryby, ale ciebie też tam nie powinno być, bo tam trzeba coś przekazać, odezwać się. A ty Seba nigdy nie odzywałeś się w reprezentacji" - podsumował gorzko.
Tomasz Hajto nadal nie rozumie, jak doszło do tak ogromnego zamieszania przed jednym z najważniejszych meczów kadry. Jego zdaniem całej tej sytuacji można było uniknąć, gdyby tylko Michał Probierz podjął kilka innych decyzji. "Gdybym był selekcjonerem, zadzwoniłbym do Roberta i powiedział: "Słuchaj, potrzebuję cię. Przyjedź na mecz z Finlandią, resztę odpuszczę". Gwiazdy traktuje się inaczej. Jeśli szatnia zapyta, czemu Lewy ma wolne, powiem, że jak będziesz na jego miejscu, też dostaniesz wolne" - podsumował krótko 52-latek.


