Tuż przed treningiem Zieliński był obecny na konferencji prasowej, gdzie mówił (albo raczej: nie mówił...) o kulisach przejęcia kapitańskiej opaski od Roberta Lewandowskiego. Ten temat całkowicie zdominował spotkanie z dziennikarzami, ale wśród wszystkich zdań, które wypowiedział pomocnik Interu Mediolan, przewinęło się jedno na temat jego zdrowia. - Mam nadzieję, że łydka pozwoli mi na występ w jutrzejszym meczu - powiedział. Zasiał tym samym lekką niepewność, natomiast ta stała się jeszcze większa podczas oficjalnego treningu na Stadionie Olimpijskim w Helsinkach. Po krótkiej rozgrzewce Zieliński odszedł od reszty grupy, a zaraz obok niego pojawili się Michał Probierz i doktor Jacek Jaroszewszki. Na twarzy piłkarza dało się zauważyć lekki grymas, a wszystko skończyło się zejściem z treningu. Protesty przed konferencją Polaków. Łódź na środku skrzyżowania. Kuriozalne sceny Do momentu, w którym można było przypatrywać się zajęciom, już nie wrócił na murawę. Po treningu skontaktowaliśmy się z Michałem Probierzem, który stwierdził wprost, że "ciężko będzie", by Zieliński mógł zagrać. Kluczowa rozmowa Probierza z Zielińskim. Po niej wszystko stało się jasne Z Helsinek - Przemysław Langier