Dotkliwe konsekwencje po decyzji Probierza. Sytuacja wymknęła się spod kontroli
Takiego wstrząsu polska piłka nożna nie widziała chyba nigdy. Decyzją selekcjonera reprezentacji - Michała Probierza - dotychczasowy kapitan kadry narodowej, którym był Robert Lewandowski, został pozbawiony opaski. W sieci zawrzało, a szczególnie wściekłość kibiców odczuły osoby, które Probierz wskazał jako "współwinnych" podjęcia tej historycznej decyzji. Mowa o tzw. radzie drużyny, w skład której wchodzą: Piotr Zieliński, Jakub Kiwior, Jan Bednarek oraz Przemysław Frankowski.

To miały być kolejne, spokojne, a być może nawet bardzo udane eliminacje do mistrzostw świata. W ramach czerwcowego zgrupowania kadrowicze Michała Probierza mieli stoczyć towarzyski pojedynek z Mołdawią, aby później przystąpić do starcia z grupowym rywalem - Finlandią. Okazało się jednak, że ani wspomniane mecze, ani nawet pożegnanie Kamila Grosickiego, które miało miejsce przy okazji pierwszego z nich, nie były najważniejszymi wydarzeniami tego zgrupowania.
8 czerwca w godzinach wieczornych otrzymaliśmy bowiem informację o szokującej decyzji Michała Probierza - odebraniu opaski kapitańskiej Robertowi Lewandowskiemu oraz przekazaniu jej Piotrowi Zielińskiemu. Jak nietrudno się domyślić, wydarzenia te wywołały burzę, której środowisko polskiej piłki nożnej nie przeżyło chyba nigdy.
Probierz skłamał podczas konferencji prasowej? Komunikat PZPN-u nie pozostawił złudzeń
Podczas konferencji prasowe Michała Probierza oraz świeżo upieczonego kapitana reprezentacji Piotra Zielińskiego, selekcjoner pokusił się o wypowiedź, która miała rozjaśnić kulisy podjęcia historycznej decyzji. Probierz powiedział wówczas, iż skonsultował on swoje zamiary z radą reprezentacji, w skład której wchodzą: Piotr Zieliński, Jakub Kiwior, Jan Bednarek oraz Przemysław Frankowski.
Jeszcze tego samego dnia PZPN wydał komunikat, w którym całkowicie zaprzecza, jakoby tego typu konsultacje miały miejsce. "Nie doszło do spotkania selekcjonera Michała Probierza z radą zespołu, a decyzja została podjęta wyłącznie przez szkoleniowca" - mogliśmy przeczytać na profilu związku na platformie "X".
Kadrowicze pod ostrzałem po słowach Probierza. "Łatwo będzie spojrzeć w lustro?"
Z komunikatu wynika więc jasno, iż w decyzji o odebraniu opaski kapitańskiej Robertowi Lewandowskiemu nie miały udziału żadne osoby trzecie. Mimo to kibice, których gniew po usłyszeniu słów Michała Probierza sięgnął zenitu, postanowili przeprowadzić osobistą wendetę na wymienionych kadrowiczach.
W socialmediach piłkarzy zaczęły pojawiała się masa komentarzy, które jednoznacznie wskazują na niepohamowaną wściekłość polskich sympatyków piłki. Fani reprezentacji Polski nie przebierali w słowach.
"Czy łatwo Ci będzie spojrzeć w lustro i powiedzieć, że na to zasługujesz?" - pytała jedna z użytkowniczek Instagrama pod postem Piotra Zielińskiego.
"To wygląda tak, jakby grupa zakompleksionych biegaczy wyrzuciła najlepszego kumpla z kadry, żeby utrzeć mu nosa. Jest jednak jeden plus - dopiero teraz dowiedziałam się o istnieniu jakiegoś Kuby Kiwiora" - podzieliła się swoimi spostrzeżeniami kolejna użytkowniczka.
Inny użytkownik tak pisał pod postem Przemysława Frankowskiego - "Kolejny przeciętny Judasz, którego nie powinno być w kadrze".
W związku z zaistniałą sytuacją w przestrzeni medialnej panuj ogromy chaos. Tego typu zagrania ze strony Michała Probierza tylko dolewają oliwy do ognia. Próba zrzucania części winy na inne osoby z pewnością nie przyniesie wymiernych korzyści w dłuższej perspektywie. Może to bowiem wywołać kolejne niesnaski w trawiona przez przybierające na sile konflikty wewnętrzne kadrze. Pierwsze efekty poczynań selekcjonera z pewnością odczujmy już 10 czerwca, kiedy to Polacy rozegrają eliminacyjne spotkanie z Finami. Początek meczu o godzinie 20:45.