Co się działo w przerwie w szatni Polaków? Robert Lewandowski ujawnia reakcję Fernando Santosa
Reprezentacja Polski koszmarnie rozpoczęła piątkowy mecz eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw Europy z Czechami, błyskawicznie tracąc dwa gole. W pierwszej połowie "Biało-Czerwoni" byli niemal bezradni. Co się działo w przerwie meczu w naszej szatni? Jak zachowywał się Fernando Santos? O tym opowiedział krótko po spotkaniu kapitan Robert Lewandowski oraz jego imiennik - Robert Gumny.

Niestety, trener Fernando Santos nie przełamał koszmarnej passy i nie został pierwszym w XXI wieku selekcjonerem reprezentacji Polski, który wygrał swój premierowy mecz. Jednak - na swoje i nasze nieszczęście - i tak zapisał się w historii naszej piłki. Jego drużyna zanotowała bowiem rekordowo złe wejście w mecz. Ten wynik trudno będzie pobić.
Czechy - Polska. Co Fernando Santos powiedział naszym piłkarzom w przerwie? Robert Lewandowski ujawnia
Reakcje Portugalczyka podczas spotkania były wymowne. W jego zachowaniu dało się zobaczyć i złość, i bezradność, gdy bezsilny szeroko rozkładał ręce, jak gdyby prosił niebiosa o pomoc. Przed meczem sam przyznawał, że czuje lekki stres, co miało świadczyć o tym, że dobrze wykonuje swoją pracę. A jak wykonywał ją w czasie przerwy, która niosła ze sobą nadzieję na jakiekolwiek zmiany? O tym opowiedzieli po meczu sami reprezentanci Polski. Między innymi Robert Lewandowski.
- Po meczu nie mieliśmy jeszcze okazji porozmawiać z trenerem. Miał konferencje, były wywiady... A w przerwie? Fernando Santos powiedział, żebyśmy spróbowali zachować spokój, wrócić do gry i strzelić bramkę. Wiadomo, że gdy się otwieraliśmy, wiedzieliśmy, że z tyłu będą tworzyć się luki. Ale ta pierwsza bramka dla nas padła zdecydowanie za późno. Może, gdyby był to gol na 2:1, uwierzylibyśmy w to, że możemy wrócić do gry
O to samo zapytany został także nasz obrońca Robert Gumny, który zameldował się na murawie w dziewiątej minucie w trybie awaryjnym. Wszystko przez uraz, jakiego nabawił się Matty Cash. - W przerwie meczu w szatni trener był spokojny. Od razu wprowadził zmiany, chciał odwrócić ten mecz, ale to się nie udało - stwierdził 24-latek.
- Przy wyniku 0:2 chcieliśmy odrabiać straty. Wiedzieliśmy, że jest ta jakość, niestety padła trzecia bramka, a my za późno łapaliśmy kontakt. Nie byliśmy już w stanie wrócić do tego meczu - dodał.
Z Pragi, Tomasz Brożek
Zobacz także: Kibice reprezentacji reagują na przeprosiny Roberta Lewandowskiego! "Niesmak był spory", "Reakcja dobra, ale spóźniona"





![Motor Lublin - Legia Warszawa. O której mecz? Gdzie obejrzeć? [TRANSMISJA]](https://i.iplsc.com/000LZR9NLNHKCYVJ-C401.webp)


