Były prezes PZPN wprost o Cezarym Kuleszy. Tak ocenia się jego pracę
Poniedziałek to dzień wyborów prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej na kadencję 2025-2029. Cezary Kulesza nie ma żadnego przeciwnika. Ostatni raz tylko jeden kandydat w wyborach był w 2004 roku, kiedy to reelekcję uzyskał Michał Listkiewicz. To właśnie on przed rozpoczęciem walnego zgromadzenia był gościem studia na żywo na kanale Łączy nas Piłka. - Praca Kuleszy jest oceniana dobrze i myślę, że może wyjść z podniesioną głową na mównicę - powiedział.

Kolejne pozytywne słowa Michała Listkiewicza w stronę pracy Cezarego Kuleszy nie są niczym zaskakującym. Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej już kilkukrotnie w przeszłości chwalił obecnego, poprzedni raz trzy dni temu w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
- Teraz niestety jest zapaść sportowa i tu prezes powinien wyakcentować na zjeździe, że na tym polu potrzeba poprawy. Bo wszystkie inne sprawy idą dobrze. Wreszcie PZPN będzie miał siedzibę na własność, wykupuje budynek, gdzie urzęduje. Organizuje mnóstwo akcji szkoleniowych. Od strony finansowej, biznesowej, organizacyjnej, nawet pozycji międzynarodowej, to naprawdę wygląda dobrze. Wprawdzie Kulesza nie wszedł do Komitetu Wykonawczego UEFA, ale mnie się też to nie udało. To nie jest tragedia. Natomiast dostajemy ważne imprezy. Teraz było Euro kobiet U-19, niedawno finał Ligi Konferencji, a za rok mistrzostwa świata kobiet U-20. A w kolejnych latach możemy oczekiwać następnych imprez - mówił.
Michał Listkiewicz o Cezarym Kuleszy: "Jego praca jest oceniana dobrze"
Swój pozytywny stosunek do działań 52-latka po raz kolejny pokazał w studiu Łączy nas Piłka niedługo przed rozpoczęciem poniedziałkowego Walnego Zgromadzenia Sprawozdawczo-Wyborczego.
Zasugerował, że czasem krytyka w kierunku związku jest "histeryczna i nieuzasadniona", choć nie było jasne, czy na pewno mówi o bieżącej sytuacji.
To będzie zawsze mój związek. Dlatego jest mi przykro, gdy PZPN jest krytykowany i atakowany. Oczywiście krytyka jest potrzebna, gdy jest uzasadniona, ale czasami jest histeryczna i nieuzasadniona. Tytuł członka honorowego jest dla mnie powodem do zaszczytu
Skomentował także fakt, że Kulesza, podobnie jak on 21 lat temu, nie ma kontrkandydata w wyścigu po reelekcję. W jego przekonaniu oznacza to duże poparcie przez środowisko i dobrej ocenie obecnych władz PZPN. - Myślę, że prezes może wyjść z podniesioną głową na mównicę - dodał Listkiewicz.
Następnie skrytykował opozycję. Uważa, że za dużo jest w niej medialnych gierek i postaw zachowawczych, a za mało konkretnych działań. - Łatwo mówić coś w kuluarach, za plecami, przychodzić do mediów. A potem jak przychodzi czas, kiedy można to wyeksponować, stanąć z otwartą przyłbicą, to nikogo nie ma - powiedział.
Zobacz również:
- Zmasowany atak na Lewandowskiego. Lato nie zamierzał się hamować. "Powinien zakończyć karierę"
- Znany dziennikarz jasno ws. Urbana. Jednoznaczna diagnoza. "Nie wierzę w sukces"
- Lewandowski opuszcza Hiszpanię. Urban dostał już wiadomość. Trzeba się spieszyć
- Jest potwierdzenie PZPN, będzie wielki powrót. Co za historia. Wszystko po wielu latach


