Kamil Grosicki nie skończył jeszcze zawodowej kariery. Wciąż gra w PKO BP Ekstraklasie w barwach Pogoni Szczecin i nie da się podważyć tego, że mimo zaawansowanego wieku jest jednym z najlepszych piłkarzy całej polskiej ligi. Kto wie, być może w tym sezonie uda mu się zdobyć z "Portowcami" pierwsze w historii klubu ważne trofeum. W półfinale Pucharu Polski już jest, a walka o tytuł również nie jest jeszcze całkowicie przegrana. Historyczny wyczyn Szczęsnego, Hiszpanie pieją z zachwytu. Aż trudno uwierzyć W rozmowie z portalem "WP SportoweFakty" Kamil Grosicki nie ukrywał, że wciąż bacznie śledzi mecze reprezentacji Polski, mimo że nie jest do niej powoływany. W czerwcu 2024 roku piłkarz pogoni ogłosił oficjalne zakończenie reprezentacyjnej kariery, ale wciąż czeka na swój pożegnalny mecz. Wielu kibiców jest zdania, że Kamil Grosicki w obecnej formie przydałby się reprezentacji Polski. Tym bardziej że wśród polskich piłkarzy brakuje skrzydłowych mogących zagwarantować odpowiedni poziom w ważnych meczach. UEFA ogłasza ws. meczu Polska - Litwa. "Biało-Czerwonym" przypomni się koszmar "Nie widzę lepszych". Kamil Grosicki brutalnie na temat polskich piłkarzy grających na jego pozycji Kamil Grosicki we wspomnianej rozmowie nie owijał w bawełne i przyznał wprost, że zgadza się z tą opinią. - Ja też interesuje się piłką i widzę, jacy piłkarze występują na mojej pozycji. Szczerze, dalej nie widzę lepszych. Nie oznacza to jednak, że mam z tym problem. Trzymam kciuki za chłopaków - wyznał Kamil Grosicki. To doprawdy brutalna diagnoza byłego już reprezentanta Polski. Nie dlatego, że bycie gorszym od Grosickiego jest powodem do wstydu. Lider Pogoni Szczecin prezentuje naprawdę wysoką formę. Problemem jest natomiast to, że sam nie widzi obecnie lepszego polskiego piłkarza grającego na jego pozycji niż 36-letni Grosicki. Wiele mówi się o tym, że Kamil Grosicki z reprezentacją pożegna się w czerwcu podczas meczu z Mołdawią. Sam zainteresowany wyznał, że deycja nie została jeszcze ostatecznie podjęta. Ależ wpadka Roberta Lewandowskiego, kompletnie się zapomniał. "Niefortunny czas na wkurzanie Igi"