Helsinki to dziś po części polskie miasto. Spacerując w okolicach najbardziej obleganych przez turystów punktów stolicy Finlandii, trudno nie natknąć się na polski język. Ten jest słyszalny niemal na każdym kroku. Część naszych rodaków wybrała się na spacer w trykotach meczowych lub po prostu narodowych barwach. Lecz nie sposób mówić tu o "biało-czerwonym" nalocie na centrum miasta. Już wieczorem nasz w teorii "gorący mecz". W praktyce jednak trudno oczekiwać wybitnego widowiska, ale przecież selekcjoner Michał Probierz dokonał wielkiego wstrząsu "dla dobra drużyny". Dlatego należy dziś czekać na wymierny tego efekt. Przerwany mecz, przedziwne sceny w Helsinkach. Tak nazwali rywali Polaków Mecz Finlandia - Polska. Policja w Helsinkach apeluje o porządek Już na kilka dni przed spotkaniem Finowie stwierdzili, że "strzeżonego Pan Bóg strzeże", dlatego - jak usłyszeliśmy na miejscu - na placu remontu w okolicach stadionu zabezpieczone zostały sterty kostki brukowej, by przypadkiem nie wpadły w niepowołane ręce, które użyją ich do nieprzyzwoitych celów. Czy jednak jest się czego obawiać? Spytaliśmy o to miejscową policję. Ta spodziewa się, że przez ulice Helsinek przewinie się dziś kilkadziesiąt tysięcy kibiców, bez podziału na narodowość, co może wywołać utrudnienia w ruchu drogowym. Nie ma jednak alarmu w sprawie możliwych zamieszek. Są tylko apele do fanów. - Kibice mogą być głośni, widoczni i kolorowi. Mogą maszerować i świętować. Policja nie chce ingerować w normalne działania kibiców piłkarskich, ale przestępczość nie jest akceptowalną częścią wydarzenia publicznego. Kibicowanie danej drużynie nie wiąże się z wcześniej ustalonymi bójkami, przypadkowymi aktami przemocy, stawianiem oporu stewardom, czy ukrywaniem swojej tożsamości w celu popełnienia przestępstw przeciwko mieniu lub wyrządzenia szkód - przekazał przed meczem główny inspektor policji w Helsinkach Jere Roimu. Jak czytamy w oficjalnym komunikacie policji w Helsinkach, przy okazji dzisiejszego meczu na ulicach widoczna będzie spora liczba funkcjonariuszy, wspieranych przez pracowników straży granicznej. Policjanci mają kierować ruchem i dbać o porządek na ulicach miasta. Szpakowski załamany aferą wokół kadry. Wskazał największych przegranych. "Nie tędy droga" Przypomnijmy, że na akcję policjantów natknęła się wczoraj reprezentacja Polski, której delegacja w osobach trenera Michała Probierza i nowego kapitana Piotra Zielińskiego spóźniła się na wyczekiwaną przez wszystkich konferencję prasową z powodu protestów. Funkcjonariusze musieli zająć się blokującymi drogę aktywistami. Z Helsinek - Tomasz Brożek