Problem snajpera Pogoni. Sam o tym powiedział. "Poprosiłem, aby nie przychodziła"
Kibice Pogoni Szczecin liczą przed finałem Pucharu Polski na kosmiczną skuteczność Efthymiosa Koulourisa. Grecki napastnik rozegrał w tym sezonie 32 mecze i zdobył w nich 28 bramek. Czy trafi także na PGE Narodowym przeciwko Legii Warszawa? – Mam pewien problem – powiedział snajper podczas konferencji prasowej.

Koulouris rozgrywa właśnie swój drugi sezon w barwach Pogoni Szczecin. Pierwszy zakończył z 18 bramkami i trzema asystami na koncie. W tym przechodzi zaś samego siebie - już ma w dorobku 28 bramek.
- Jest pracowity i skromny. Jemu woda sodowa nie uderza do głowy, gdy zdobywa hat-tricka. Przeciwnie - chce jeszcze więcej pomagać drużynie i strzelać kolejne gole. Ma świadomość, że w piłce nożnej wszystko szybko się zmienia i nie jest łatwo pozostać na topie. Widzę po nim, że jest skoncentrowany na swojej robocie. Oddałem mu w tym sezonie rzuty karne, a on je wykorzystuje. Cieszę się, że Pogoń ma takiego napastnika - chwalił Greka w rozmowie z nami Kamil Grosicki.
Koulouris zna już smak bramki zdobytej na PGE Narodowym. Przed rokiem trafił przeciwko Wiśle Kraków, ale to okazało się zbyt mało - ostatecznie "Biała Gwiazda" wygrała 2:1 i zabrała puchar do Małopolski.
- Byliśmy tu już przed rokiem i wtedy się nie udało. Od pierwszego meczu w tym sezonie mieliśmy cel nie tyle, by tu wrócić, ale aby zdobyć trofeum. To oczywiście wielka rzecz dla klubu, dla nas wszystkich. Nasze zobowiązanie jest takie, aby dać z siebie wszystko, aby zdobyć to, czego nie udało się zdobyć przed rokiem - zapewniał napastnik podczas czwartkowej konferencji prasowej.
Puchar Polski. Koulouris o nietypowym problemie
Grek podzielił się też z dziennikarzami niecodziennym problemem.
- Mam pewien problem. Moja żona nie może się denerwować, bo jest w ciąży. W związku z tym poprosiłem, aby nie przychodziła na ten mecz, ale jest szalona i tu będzie. Nasze rodziny to ważna część naszej szatni. Najważniejsze będzie wygrać trofeum, a wtedy wszyscy będziemy szczęśliwi, łącznie z moją żoną - mówił z uśmiechem Koulouris.
Finał Pucharu Polski rozpocznie się w piątek o godzinie 16:00.
Zobacz również:
Jakub Żelepień, Interia


