Puchar Polski - sprawdź!W piątek w Szczecinie oba zespoły spotkały się w lidze. Pogoń przegrała wyraźnie 0-3, a Lech po raz kolejny pokazał siłę. "Kolejorz" jest rozpędzony, a już trzech rywali pokonał w tym roku takim samym wynikiem - 3-0. "Portowcy" liczą jednak, że najbliższe spotkanie Lech potraktuje nieco ulgowo. W niedzielę czeka go bowiem niezwykle istotny mecz w Ekstraklasie, bo do Poznania przyjedzie lider z Gdańska. Rozstrzygnięcie może mieć kluczowe znaczenie dla układu tabeli przed podziałem punktów.Choć w Poznaniu nikt nie zamierza odpuszczać, to z tyłu głowy może pojawić się myśl, że warto się oszczędzić. A to może być szansa dla Pogoni, która na początku rundy gra w kratkę.- Jesteśmy blisko finału Pucharu Polski, więc musimy się bardzo dobrze przygotować, bo nie możemy zaniedbać tych rozgrywek. Wręcz przeciwnie. Z drugiej strony pozycja w tabeli nie pozwala nam na przyśnięcie w lidze - mówił Interii kapitan Pogoni Rafał Murawski. - Liczy się dla nas każdy kolejny mecz. Nie robi nam różnicy czy to Puchar Polski, czy liga - dodawał Adam Frączczak, napastnik ze Szczecina.Nie da się jednak ukryć, że przez dobre występy w Pucharze Polski można szybko awansować do Europy. Wyeliminowanie Lecha dawałoby Pogoni awans do finału, a w nim prawdopodobnie zmierzyliby się z Arką Gdynia (pokonała w pierwszym meczu półfinału Wigry Suwałki 3-0).Poznaniacy jednak wierzą, że są na tyle silni, że uda im się pogodzić grę na dwóch frontach. Przy Bułgarskiej nikt nie dopuszcza myśli, że w środowym spotkaniu Lech mógłby nie wygrać.- Do meczu podejdziemy tak samo skoncentrowani jak w Szczecinie. Tam pokazaliśmy determinację, zaangażowanie i to przyniosło efekty, bo wygraliśmy - zapowiada na oficjalnej stronie klubu Jan Bednarek, obrońca "Kolejorza".Spotkanie rozpocznie się o godz. 20. Transmisja w Polsacie Sport.łs