Legia Warszawa Radosław Cierzniak 3 (w skali 1-6). W pierwszej połowie miał trzy niepewne interwencje, ale z najtrudniejszymi strzałami radził sobie bez zarzutu. Marko Veszović +4. Miał niewiele pracy w obronie, więc pokazywał się w ataku i to z dobrej strony. Asysta przy drugim golu, kilka niezłych zagrań. William Remy +3. Dobrze asekurowali się z Pazdanem, większych błędów nie popełnił. Michał Pazdan 3. Jak wyżej. Po przerwie w groźnej sytuacji zblokował strzał Siemaszki, ale przy golu nie zdążył do Sołdeckiego. Adam Hlouszek 3. Dużo mniej przebojowy niż Veszović, jego stroną Arce łatwiej było atakować. Cafu 4. Nie był królem drugiej linii, ale bramkę zdobył. Do tego pokazał, że umie uderzyć z dystansu. Chris Philipps 3. Zdarzały się mu straty, ale bez konsekwencji. Domagoj Antolić +4. Asysta przy pierwszej bramce, sporo luzu w grze. Pod koniec mógł jeszcze zdobyć bramkę. Michał Kucharczyk +3. Przyzwoity występ, choć bez fajerwerków. Jarosław Niezgoda +4. Zrobił co do napastnika należy, czyli szybko zdobył bramkę i pokazał, kto w tym finale będzie rozdawał karty. Uznany najlepszym piłkarzem meczu. Miroslav Radović +3. Szybkość już nie ta, ale przegląd pola jak za najlepszych lat. Wiele ofensywnych akcji przechodziło przez niego. Sebastian Szymański 4. Przebojowy, niezłe uderzenie z rzutu wolnego. Legia będzie miała z niego pożytek. Kasper Hamalainen +3. - średni występ. Arka Gdynia Pavels Steinbors 2. Przy pierwszym golu mógł wyjść z bramki, przy drugim bez szans. Damian Zbozień 2. Stał przy Niezgodzie, gdy ten bez problemu zdobywał bramkę. Michał Marcjanik 2. Również przyglądał się Niezgodzie, gdy ten trafiał do siatki. Do tego parę razy źle ustawiony. Frederik Helstrup 2. Drugi gol idzie na jego konto. Zamiast wybić piłkę, wyłożył ją Cafu. Marcin Warcholak +2. Próbował, a na tle słabych kolegów to już było sporo. Dawid Sołdecki 3. Zapowiadał się na występ bez historii, ale uratowała go bramka. Marcus da Silva +2. Spisał się lepiej niż większość kolegów, ale to jeszcze nic nie znaczy. Andrij Bohdanow 2. Próbował strzałów z dystansu, ale wielkiej krzywdy nie wyrządził. Michał Nalepa +2. Niecelne dośrodkowania, kilka strat. To nie był jego wielki występ. Mateusz Szwoch +2. Jak wszyscy z Gdyni - bezbarwny. Maciej Jankowski +1. Zupełnie niewidoczny, nie stwarzał żadnego zagrożenia. Rafał Siemaszko +2. Raz źle się zabrał z piłką, ale i tak zrobił wiele więcej niż Jankowski. Grzegorz Piesio 0. Wszedł po przerwie i za moment go nie było. Brutalny i niepotrzebny faul skończył się czerwoną kartkę i odebraniem nadziei Arce. Adam Marciniak +2. Biegał, walczył i nic poza tym. Ze PGE Stadionu Narodowego Piotr Jawor