Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą osiem razy. Zespół GKS-u Jastrzębie wygrał dwa razy, zremisował pięć, a przegrał tylko raz. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Między 41. a 42. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Bruk-Bet Termalicy i jedną drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Drugą połowę zespół GKS-u Jastrzębie rozpoczął w zmienionym składzie, za Łukasza Norkowskiego wszedł Damian Tront. W 64. minucie Martin Miković zastąpił Marcina Wasielewskiego. W 68. minucie Oskar Mazurkiewicz został zmieniony przez Kamila Adamka, co miało wzmocnić jedenastkę GKS-u Jastrzębie. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Florina Purece'a na Patrika Misaka w 79. minucie. Między 72. a 86. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom GKS-u Jastrzębie i jedną drużynie przeciwnej. Pod koniec meczu jedynego gola meczu strzelił Kamil Adamek dla drużyny GKS-u Jastrzębie. Bramka padła w tej samej minucie. W samej końcówce starcia w jedenastce Bruk-Bet Termalicy doszło do zmiany. Matej Jelić wszedł za Wojciecha Kamińskiego. W doliczonej pierwszej minucie spotkania kartką został ukarany Marek Mróz, piłkarz GKS-u Jastrzębie. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Sędzia w pierwszej połowie przyznał jedną żółtą kartkę zawodnikom GKS-u Jastrzębie, natomiast w drugiej trzy. Piłkarze Bruk-Bet Termalicy otrzymali w pierwszej połowie dwie żółte kartki, a w drugiej jedną mniej. Drużyna GKS-u Jastrzębie w drugiej połowie dokonała dwóch zmian. Natomiast zespół Bruk-Bet Termalicy w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany.