W sezonie 2011/2012 Gryfa zastopowała dopiero w ćwierćfinale Legia Warszawa, która później sięgnęła po to trofeum. U siebie wejherowianie przegrali 0-3, ale w rewanżu w stolicy, chociaż prowadzili do ostatniej minuty 1-0, zremisowali 1-1. Występujący w pomorskiej trzeciej, czyli de facto czwartej lidze, Gryf pokonał wcześniej tercet pierwszoligowców, 1-0 Olimpię Grudziądz, 4-3 po rzutach karnych Zawiszę Bydgoszcz oraz 1-0 Sandecję Nowy Sącz. Następnie na liście wyeliminowanych drużyn znaleźli się przedstawiciele Ekstraklasy, którzy przegrali na stadionie na Wzgórzu Wolności 0-1 - prowadzona przez trenera Leszka Ojrzyńskiego Korona Kielce oraz Górnik Zabrze. Szkoleniowcem tej ostatniej ekipy był aktualny selekcjoner reprezentacji Polski Adam Nawałka. - Warto przypomnieć, że drogę do rywalizacji na szczeblu krajowym musieliśmy utorować sobie na poziomie lokalnym. Wcześniej wygraliśmy w regionie pięć spotkań, dzięki czemu wywalczyliśmy Puchar Polski województwa pomorskiego - dodał Niciński. Udany występ w pucharowych rozgrywkach piłkarzom Gryfa udało się połączyć ze skuteczną grą w lidze. - W pewnym momencie mieliśmy sześć punktów straty do Kotwicy Kołobrzeg i Orkana Rumia, ale w ostatniej kolejce udało nam się wywalczyć awans do drugiej ligi. Każdemu polecam taką piłkarską przygodę - stwierdził obecny szkoleniowiec pierwszoligowej Arki Gdynia. Jedyną drużyną spoza ekstraklasy, która awansowała do półfinału obecnej edycji Pucharu Polski są Błękitni Stargard Szczeciński. Drugoligowiec zmierzy się w środę o godz. 16.30 na własnym stadionie z Lechem Poznań.