Była 106. minuta i stało się to. W Szczecinie padł gol "stadiony świata" [WIDEO]

Ćwierćfinały Pucharu Polski w bieżącym sezonie rozpoczęły się od starcia Ruchu Chorzów z Koroną Kielce - i z tej rywalizacji zwycięsko wyszli "Niebiescy", którzy ograli we wtorek przeciwników 2:0 dzięki trafieniom Yehora Tsykaly.

Nazajutrz tymczasem do akcji ruszyły drużyny Pogoni Szczecin i Piasta Gliwice. Przez długi czas w ich potyczce utrzymywał się bezbramkowy remis, ale przełamanie nadeszło ostatecznie w dogrywce - i to w naprawdę nietuzinkowym stylu.

Kubeł zimnej wody dla Lewandowskiego i spółki. "Niepokojące dane"

W 106. minucie znajdujący się na prawej flance Marcel Wędrychowski odegrał futbolówkę do Linusa Wahlqvista, a ten swym dośrodkowaniem poszukał Efthymiosa Koulourisa. Grek nie zastanawiał się długo i... zagrał tak.

Gracz "Portowców" zdobył bramkę piętką w stylu, który można by z przymrużeniem oka nazwać "półskorpionem" - tak czy inaczej było to kapitalne trafienie, a bramkarz Piasta, Karol Szymański, nawet nie zdążył zareagować.

Dzieła zniszczenia "Dumy Pomorza" dopełnił w 123. minucie kapitan zespołu Kamil Grosicki, któremu również dogrywał Wahlqvist. Tym samym, pomimo bez dwóch zdań ogromnego zmęczenia, podopieczni Roberta Kolendowicza mocnym akcentem zakończyli rywalizację z oponentami z Górnego Śląska.

Piętrzą się problemy Feio. Teraz w akcji Komisja Ligi, wydano oświadczenie

Pogoń dołączyła więc do Ruchu, a pozostałe dwa miejsca w półfinałach PP zostaną obsadzone przez triumfatorów spotkań Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok oraz Polonia Warszawa - Puszcza Niepołomice. Finał zaplanowano tradycyjnie na PGE Narodowym 2 maja.