Tragicznie wieści docierają do nas z Danii. Nie żyje były piłkarz młodzieżowych drużyn Chelsea i Ajaksu Amsterdam - Per Weihrauch. Duński piłkarz został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu. Nie podano przyczyn śmierci 32-latka. Weihrauch był uznawany za cudowne dziecko duńskiej piłki. W wieku zaledwie 16 lat trafił do renomowanej akademii Ajaxu Amsterdam, gdzie dostrzegli go skauci Chelsea. Tam kontynuował swoją karierę młodzieżowca, ale wielką przygodę przerwała kontuzja uda. W wieku 19 lat Duńczyk był zmuszony zrezygnować z zawodowej piłki, choć próbował do niej wrócić we własnym kraju. Za każdym razem na przeszkodzie stawała jednak dawna kontuzja. Weihrauch próbował swoich sił także jako agent piłkarski. Śmierć byłego piłkarza była szokiem także dla jego rodziny o czym opowiedział brat zmarłego zawodnika. "To dla nas trudny czas. Śmierć mojego brata była dla nas niespodziewana. To był człowiek o którym można mówić tylko dobre rzeczy. Każdy go lubił. Na jego pogrzebie pojawiło się wiele osób, których nigdy wcześniej nie widziałem" - powiedział Bo Weihrauch w rozmowie z duńskim portalem bt.dk. PI