W jego trakcie "Ibra" z premedytacją uderzył łokciem w twarz 23-letniego obrońcę Tyrone'a Mingsa. Zdarzenia nie zauważył sędzia spotkania, który rozmawiał ze Szwedem po tym zdarzeniu, ale nie ukarał go kartonikiem. Do zajścia doszło w trakcie ostrej walki pod bramką Bournemouth, gdy Mings i Ibrahimović walczyli w powietrzu o piłkę. "Skoczyłem, skoczyłem wysoko i on wpadł na mój łokieć. Nie było moją intencją, by kogoś skrzywdzić" - tłumaczył się potem napastnik United. Brutalne postępowanie pochodzącego z Malmoe piłkarza spowodowało jednak, że decyzja o zawieszeniu została podjęta w trybie natychmiastowym. W tej sytuacji Ibrahimović, najlepszy strzelec "Czerwonych Diabłów" w tym sezonie, 26 goli we wszystkich rozgrywkach, nie będzie mógł wystąpić w ćwierćfinale Pucharu Anglii przeciwko Chelsea i w dwóch spotkaniach ligowych przeciwko Middlesbrough i West Bromwich Albion.Zachowanie Szweda wynikło z tego, że chwilę wcześniej Mings nadepnął jego głowę przeskakując nad nim.Obrońca Bournemouth twierdził, że nie zrobił tego specjalnie. "Nigdy bym tego nie zrobił. Ja tak nie gram. Twardo, ale uczciwie, tak lubię grać, a rzeczy nie związane z piłką jak to, to nie moja broszka" - powiedział Mings.Jego też jednak czeka trzymeczowa przerwa, choć "Wisienki" mają się jeszcze odwołać.Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Premier League