Sanches kapitalnie rozwijał się w Benfice Lizbona. Regularnie występował w kolejnych młodzieżowych reprezentacjach Portugalii, a w marcu 2016 roku zadebiutował w seniorskiej. Jeszcze zanim pojechał na Euro, przeszedł do Bayernu, gdzie podpisał pięcioletni kontrakt. Nie przebił się jednak do podstawowego składu i został wypożyczony do Swansea City. W Anglii nie udało mu się odbudować. Nie grał, a jego zespół został zdegradowany. Młody piłkarz został uznany największym rozczarowaniem sezonu w Premier League i zabrakło dla niego miejsca w kadrze na mundial w Rosji. Portugalski menedżer "Łabędzi" Carlos Carvalhal zaapelował do swojego rodaka, aby ratował karierę i wrócił do ojczyzny. - Renato wie, że to był bardzo słaby sezon w jego wykonaniu - skomentował. - Usłyszałem, że może wrócić do Benfiki i jeśli rzeczywiście tak jest, to byłoby to dla niego najlepsze rozwiązanie. Często zdarza się tak w przypadku portugalskich zawodników. Renato jest wielkim talentem, ale wciąż musi się jeszcze wiele nauczyć. Przestał, gdy odszedł z Benfiki do jednego z największych klubów na świecie - powiedział Carvalhal. - Sądzę, że poprzez powrót do Benfiki, gdzie miałby wokół siebie przyjaciół, mamę i tatę i silne wsparcie klubu, mógłby osiągnąć najwyższy poziom. Powinien wrócić do Portugalii, bo wciąż jest chłopcem i nie jest gotowy na grę w Premier League - ocenił trener. Sanches rozegrał tylko 12 meczów w barwach Swansea City w Premier League, z których jedynie cztery w pełnym wymiarze czasowym. W styczniu odniósł kontuzję, po której nie odbudował formy i nie wrócił do składu zespołu. Mirosz