Michail Antonio to podstawowy gracz znajdującego się w dolnej połowie tabeli West Hamu United. Co prawda w obecnej kampanii nieco brakuje mu skuteczności, ponieważ w czternastu meczach strzelił zaledwie jedną bramkę, ale i tak cieszy się on ogromnym zaufaniem ze strony trenera. Jamajczyk na szacunek zasłużył sobie nie bez powodu. Barwy stołecznej ekipy przywdziewa w końcu od prawie dekady. Przeżywał z nią zarówno wzloty, jak i upadki. Niestety od tego weekendu jego kariera może znaleźć się na poważnym zakręcie. W przestrzeni wirtualnej od poranka zaczęły pojawiać się plotki związane z wypadkiem drogowym, w którym miał uczestniczyć napastnik. Niepokojące wieści po paru godzinach potwierdzili działacze popularnych "Młotów". "West Ham United może potwierdzić, że napastnik Michail Antonio brał dzisiaj udział w wypadku drogowym. Myśli i modlitwy wszystkich w klubie są teraz z Michailem, jego rodziną i przyjaciółmi. Klub wyda aktualizację w odpowiednim czasie" - czytamy w mediach społecznościowych drużyny Łukasza Fabiańskiego. Zwłaszcza słowa o modlitwie nie brzmią optymistycznie. Jakby tego było mało, w internecie od jakiegoś czasu krąży zdjęcie rzekomo przedstawiające auto piłkarza. Samochód jest w fatalnym wręcz stanie i ma kompletnie rozbity przód. Widać również smugi krwi. Fotografią podzielił się między innymi facebookowy profil "Angielskiego Espresso", czyli portalu skupiającego się na wyspiarskim futbolu. Kibice niepokoją się o Michaila Antonio. Jest kolejne oświadczenie klubu "Wygląda to bardzo źle - szczególnie, że w Anglii mamy ruch lewostronny, więc kierowca siedzi po prawej. Oby wszystko skończyło się szczęśliwie" - napisano w treści wpisu. "Jak ktoś wychodzi z takiego wypadku cało, to można mówić o cudzie", "O ludzie kochani", "To wygląda tragicznie" - piszą fani w komentarzach. Co najważniejsze, póki co nie potwierdzono, że samochód widoczny na zdjęciu należy do 34-latka. Jamajczyk dzieli szatnię z Łukaszem Fabiańskim. Ostatnio obaj brali udział w zwariowanym meczu z Arsenalem. Szalonym, ponieważ jedna z interwencji naszego rodaka zakończyła się znokautowaniem Gabriela Magalhaesa. O godzinie 18:40 pojawił się kolejny wpis w mediach społecznościowych West Hamu United. "Stan Michaila Antonio jest stabilny w wyniku wypadku drogowego, do którego doszło dziś po południu w hrabstwie Essex. Michail jest przytomny, komunikuje się i przebywa obecnie pod ścisłą opieką w szpitalu w centrum Londynu. W tym trudnym czasie prosimy wszystkich o uszanowanie prywatności Michaiła i jego rodziny. Klub nie będzie dziś wieczorem udzielał dalszych komentarzy, ale wkrótce opublikuje aktualizację".