Zespół West Ham United (”Młoty”) bardzo potrzebował punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Jedenastka ta zajmowała piąte miejsce i była zdecydowanym faworytem spotkania. Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 47 spotkań drużyna Wolverhampton (”Wilki”) wygrała 19 razy i zanotowała 17 porażek oraz 11 remisów. Od początku spotkania niewiele się działo na boisku. Można powiedzieć, że jednym z ważniejszych wydarzeń w pierwszych minutach meczu było ukaranie zawodnika kartką. W czwartej minucie po rozpoczęciu sędzia pokazał kartkę Craigowi Dawsonowi z ”Młotów”. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padł pierwszy gol w tym spotkaniu. W szóstej minucie na listę strzelców wpisał się Jesse Lingard. Można się było tego spodziewać, w tym sezonie jest naprawdę skuteczny i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Ma już na swoim koncie siedem zdobytych bramek. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Vladimír Coufal. W 10. minucie po gwizdku arbitra oznaczającego początek spotkania kartkę dostał Issa Diop, piłkarz gości. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników West Ham United w 14. minucie spotkania, gdy Pablo Fornals strzelił drugiego gola. Przy zdobyciu bramki asystował Arthur Masuaku. W 36. minucie Michail Antonio został zmieniony przez Jarroda Bowena. Pod koniec pierwszej połowy rozwiązał się worek z bramkami, jednak kibice gospodarzy nie mieli powodów do zadowolenia. W 38. minucie wynik na 0-3 podwyższył Jarrod Bowen. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego siódme trafienie w sezonie. Asystę przy bramce zanotował Jesse Lingard. Niedługo później Leander Dendoncker wywołał eksplozję radości wśród kibiców Wolverhampton, strzelając gola w 44. minucie spotkania. Bramka padła po podaniu Adamy Traorégo. Na drugą połowę jedenastka Wolverhampton wyszła w zmienionym składzie, za Daniela Podence'a wszedł Fábio Silva. Na murawie, jak to często zdarzało się West Ham United w tym sezonie, pojawił się Benjamin Johnson, którego zadaniem było wzmocnienie szyków obronnych. Zmienił on w 67. minucie Arthura Masuaku. Rezultat meczu pokazał, że zmiana była dobrym posunięciem trenera. Na 22 minuty przed zakończeniem drugiej połowy na listę strzelców wpisał się Fábio Silva. Asystę zaliczył Pedro Neto. Trener ”Wilków” wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Vitinhę. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy 10 razy. Murawę musiał opuścić Willian José. W 78. minucie Pablo Fornals został zmieniony przez Mohameda Benrahmę, co miało wzmocnić jedenastkę West Ham United. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Rayana Aïta na Ki-Janę Hoevera w 90. minucie. Od 85. minuty sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki ”Młotom” i jedną drużynie przeciwnej. Zespołowi ”Wilków” zabrakło czasu, żeby zadać decydujący cios i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem drużyny West Ham United. Przewaga jedenastki ”Wilków” w posiadaniu piłki była ogromna (66 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze przegrali mecz. Arbiter przyznał jedną żółtą kartkę ”Wilkom”, natomiast piłkarzom gości pokazał cztery. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany. Już w najbliższy piątek jedenastka Wolverhampton rozegra kolejny mecz w Londynie. Jej przeciwnikiem będzie Fulham Londyn. Natomiast w niedzielę Leicester City zagra z jedenastką ”Młotów” na jej terenie.