Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 100 spotkań zespół Everton FC (”The Toffees”) wygrał 44 razy i zanotował 34 porażki oraz 22 remisy. Już w pierwszych minutach drużyna Wolverhampton (”Wilki”) próbowała rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. Po nieciekawym początku meczu to ”Wilki” otworzyli wynik. W 28. minucie bramkę zdobył Maximilian Kilman. W zdobyciu bramki pomógł Rayan Aït. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Wolverhampton w 32. minucie spotkania, gdy Raul Jimenez zdobył drugą bramkę. To pierwszy gol tego zawodnika w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Na drugą połowę zespół Everton FC wyszedł w zmienionym składzie, za Jeana-Philippe'a Gbamina wszedł Fabian Delph. Trzeba było trochę poczekać, aby Alex Iwobi wywołał eksplozję radości wśród kibiców Everton FC, zdobywając bramkę w 66. minucie pojedynku. Przy strzeleniu gola pomógł Michael Keane. W 78. minucie Alex Iwobi zastąpił Anthony'ego Gordona. Na 11 minut przed zakończeniem spotkania w drużynie ”Wilków” doszło do zmiany. Daniel Podence wszedł za Trincao. Niedługo później trener ”Wilków” postanowił bronić wyniku. W 90. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Raula Jimeneza wszedł Leander Dendoncker, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi gospodarzy utrzymać prowadzenie. Trener ”The Toffees” postanowił zagrać agresywniej. W tej samej minucie zmienił pomocnika Demaraiego Graya i na pole gry wprowadził napastnika José Rondóna. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastki wciąż miały problemy ze skutecznością. W doliczonej drugiej minucie meczu arbiter przyznał kartki Rayanowi Aïtowi z Wolverhampton oraz Seamusowi Colemanowi z drużyny gości. Dwie minuty później w jedenastce Wolverhampton doszło do zmiany. Fábio Silva wszedł za Hwang Hee-Chana. Zespołowi Everton FC zabrakło czasu, żeby zadać decydujący cios i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem drużyny ”Wilków”. Zespół Wolverhampton był w posiadaniu piłki przez 62 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym starcie. Piłkarze obu drużyn otrzymali po jednej żółtej kartce. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna Wolverhampton zawalczy o kolejne punkty w Londynie. Jej rywalem będzie Crystal Palace FC. Natomiast w niedzielę Tottenham Hotspur Londyn zagra z drużyną Everton FC na jej terenie.