Jedenastka Tottenhamu Londyn (”Koguty”) bardzo potrzebowała punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Drużyna ta zajmowała szóstą pozycję i była zdecydowanym faworytem spotkania. Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 74 razy. Zespół Tottenhamu Londyn wygrał aż 36 razy, zremisował 15, a przegrał tylko 23. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Prawie natychmiast po rozpoczęciu meczu Tanguy Ndombèlé wywołał eksplozję radości wśród kibiców Tottenhamu Londyn, strzelając gola w pierwszej minucie spotkania. W zdobyciu bramki pomógł Ben Davies. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter przyznał Harry'emu Winksowi z zespołu gości. Była to 45. minuta meczu. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Tottenhamu Londyn. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Wolverhampton: Danielowi Podence'owi w 46. i Conorowi Coademu w 58. minucie. W 63. minucie Reguilón został zmieniony przez Stevena Bergwijna. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom Wilki: Fernandowi Marçalowi w 68. i Nélsonowi Semedowi w 70. minucie. W tej samej minucie w drużynie Tottenhamu Londyn doszło do zmiany. Moussa Sissoko wszedł za Tanguy'ego Ndombèlégo. Chwilę później trener Wolverhampton postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w formację obronną i w 75. minucie zastąpił zmęczonego Fernanda Marçala. Na boisko wszedł Rayan Aït, który miał za zadanie uspokoić grę w szeregach obronnych. W 83. minucie João Moutinho został zmieniony przez Ebeguowena Otasowiego, co miało wzmocnić zespół Wolverhampton. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Son Heung-Mina na Erika Lamelę. Mimo że drużyna Wolverhampton nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 75 ataków oddała tylko siedem celnych strzałów, to w końcu zdobyła długo wyczekiwaną przez ich kibiców bramkę. Na cztery minuty przed zakończeniem pojedynku wynik ustalił Romain Saïss. Przy strzeleniu gola pomagał Pedro Neto. W doliczonej pierwszej minucie spotkania w jedenastce ”Wilków” doszło do zmiany. Vitinha wszedł za Daniela Podence'a. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 1-1. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Piłkarze gospodarzy otrzymali w meczu cztery żółte kartki, a ich przeciwnicy jedną. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy wtorek zespół Wolverhampton będzie miał szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jego przeciwnikiem będzie Manchester United. Natomiast w środę Fulham Londyn zagra z jedenastką Tottenhamu Londyn na jej terenie.