Brighton było wyraźnym faworytem starcia i szybko objęło prowadzenie. W 13. minucie po dośrodkowaniu celnym strzałem popisał się Dunk. Ten sam piłkarz 12 minut później mógł strzelić bliźniaczo podobną bramkę, lecz tym razem refleksem wykazał się bramkarz gospodarzy. Bohater drużyny przyjezdnej wpędził ją tuż po przerwie w kłopoty. W 53. minucie ukarany bowiem został czerwoną kartką za faul na wychodzącym na czystą pozycję rywalu. Niedługo później na murawie pojawił się Moder, który wraz z kolegami skupiał się na obronie korzystnego rezultatu. Niestety, kompletu "oczek" wywieźć się nie udało. W 76. minucie do wyrównania doprowadził bowiem Traore. Ostatecznie goście nie zdobyli nawet punktu. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry dobił ich Gibbs-White. Wolves mogli wygrać nawet wyżej, lecz ten sam piłkarz, kilka minut wcześniej nie trafił w idealnej sytuacji.