Wilfried Zaha jest wiodącą postacią w Crystal Palace - dla "Orłów" zdobył w minionym niedawno sezonie 11 bramek i był najlepszym strzelcem drużyny, wyprzedzając o jednego gola Christiana Benteke. 28-latkiem interesują się teraz inne kluby z Premier League - Everton oraz Tottenham. Crystal Palace ma jednak twardo obstawać przy pozostaniu zawodnika na Selhurst Park - i bez jego odejścia w klubie szykują się bowiem wielkie zmiany. Na Selhurst będzie "efekt nowej miotły"? Dotychczasowy menedżer "The Eagles", Roy Hodgson, właśnie ustąpił ze stanowiska. Wśród jego następców wymienia się m.in. Franka Lamparda i Eddiego Howe'a - kim jednak nie byłby nowy menedżer klubu, z pewnością będzie on chciał przebudować nieco skład.Okazji ku temu jest wiele, bo wraz z końcem sezonu wygasają kontrakty 15 graczy. Na liście tej znajdują się takie nazwiska, jak wspomniany Benteke, a także Cahill, Sakho, Townsend czy Schlupp. To wszystko jednak nie dotyczy Zahy, którego umowa obowiązuje do 2023 roku. Wilfried Zaha chciałby transferu Sam Iworyjczyk ma być chętny na zmianę otoczenia. W wypowiedziach udzielanych wcześniej mediom dawał wyraźnie znać, że jest "otwarty na nowe wyzwania". Z pewnością jest także głodny sukcesów, których drużyna "Orłów" zapewnić mu nie może. Sezon 2020/2021 ekipa z Londynu skończyła na 14. miejscu w tabeli i niewiele wskazuje na razie na to, by miała walczyć o puchary od jesieni. Wilfried Zaha jest wychowankiem Crystal Palace - napastnik spędził w tym klubie niemal całą swoją karierę, z małymi przerwami na grę w Manchesterze United i Cardiff City. Według goal.com obecnie Zaha byłby możliwy "do wyciągnięcia" za mniej niż 40 mln funtów. PaCze