Jedenastka Tottenhamu Londyn (”Koguty”) bardzo potrzebowała punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Drużyna ta zajmowała piątą pozycję i była zdecydowanym faworytem spotkania. Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 116 pojedynków zespół ”Kogutów” wygrał 50 razy i zanotował 40 porażek oraz 26 remisów. Już w pierwszych minutach drużyna Tottenhamu Londyn próbowała rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom West Ham United: Tomášowi Součekowi w 21. i Angelowi Ogbonnie w 37. minucie. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Jedyną kartkę w drugiej połowie arbiter przyznał Cristianowi Romerowi z ”Kogutów”. Była to 60. minuta starcia. Jedyną bramkę meczu zdobył Michail Antonio dla zespołu ”Młotów”. Bramka padła w tej samej minucie. Można się było tego spodziewać, w tym sezonie jest naprawdę skuteczny i wielokrotnie trafiał do siatki rywali. Ma już na swoim koncie sześć strzelonych goli. Asystę zanotował Aaron Cresswell. Na sześć minut przed zakończeniem spotkania w jedenastce Tottenhamu Londyn doszło do zmiany. Bryan Gil wszedł za Reguilóna. W 84. minucie Tanguy Ndombèlé został zastąpiony przez Giovaniego Lo Celsa. W 85. minucie w zespole ”Młotów” doszło do zmiany. Manuel Lanzini wszedł za Mohameda Benrahmę. Trener Tottenhamu Londyn postanowił zagrać agresywniej. W pierwszej minucie doliczonego czasu pojedynku zmienił pomocnika Lucasa Mourę i na pole gry wprowadził napastnika Stevena Bergwijna. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. W tej samej minucie trener West Ham United postanowił bronić wyniku i postawił na defensywę. Za napastnika Jarroda Bowena wszedł Craig Dawson, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi gospodarzy utrzymać prowadzenie. Przewaga jedenastki ”Kogutów” w posiadaniu piłki była ogromna (62 procent), niestety, pomimo takiej przewagi drużyna poniosła porażkę. Zespół ”Młotów” zagrał bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Piłkarze gospodarzy dostali w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy jedną. Jedenastka West Ham United w drugiej połowie wymieniła dwóch zawodników. Natomiast zespół gości w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę drużyna Tottenhamu Londyn rozegra kolejny mecz u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Manchester United. Natomiast 31 października Aston Villa FC będzie rywalem jedenastki ”Młotów” w meczu, który odbędzie się w Birminghamie.