Po kwadransie gospodarze musieli grać w dziesiątkę. Sędzia Mike Dean uznał, że Sofiane Feghouli brutalnie zaatakował Phila Jonesa pod polem karnym United. Powtórki pokazały, że Algierczyk, który za mocno wypuścił sobie piłkę, trafił w nogi rywala, ale nie był to faul na wyrzucenie z boiska. Żółta kartka w zupełności by wystarczyła. W 35. minucie "Czerwone Diabły" powinny objąć prowadzenie. Zlatan Ibrahimović przerzucił piłkę na drugą stronę karnego do Henricha Mchitarjana, ten odegrał wzdłuż bramki do Antonia Valencii, którego strzał z linii bramkowej wybił Darren Randolph, a po dobitce Jessiego Lindgarda piłka odbiła się od słupka i wpadła w ręce bramkarza "Młotów". Tuż przed przerwą zza pola karnego przymierzył Manuel Lanzini, ale David de Gea, rozgrywający 250. mecz w barwach Manchesteru United, sparował piłkę na rzut rożny. Po godzinie gry gospodarze miały wyśmienitą okazję na gola. Lanzini zagrał prostopadłą piłkę do Michaila Antonio, który w sytuacji sam na sam trafił w de Geę. Niewykorzystana sytuacja zemściła się w 63. minucie. Wprowadzony chwilę wcześniej Marcus Rashford ograł w polu karnym Havarda Nordtveita i Pedra Obianga, wycofując piłkę do innego rezerwowego Juana Maty, który przymierzył od razu lewą nogą z około 10 metrów. W 74. minucie mogło być 2-0. Znowu lewym skrzydłem przedarł się Rashford, który odegrał do nabiegającego Paula Pogby, ale strzał Francuza z okolic linii pola karnego przeszedł tuż koło słupka. Manchester United podwyższył jednak wynik, a stało się to cztery minuty później. Uderzenie Andera Herrery zza "16" zostało zablokowane, ale wybijający piłkę Obiang zrobił to na tyle źle, że nabił w Hiszpana tak, iż wyszło podanie do Ibrahimovicia, a ten trafił przy słupku do siatki. Sęk w tym, że Szwed był na pozycji spalonej. Ibrahimović strzelił już 13. gola w tym sezonie Premier League. "Czerwone Diabły" wciąż pozostają na szóstym miejscu w tabeli, ale tracą już tylko pięć punktów do drugiego Liverpool FC. United tak dobrej serii (13 spotkań bez porażki) we wszystkich rozgrywkach nie mieli od marca 2013 roku, kiedy drużynę prowadził jeszcze sir Aleks Ferguson (wtedy zakończyło się na 18). We wtorek swoje mecze rozegrają drużyny polskich bramkarzy w Premier League. AFC Bournemouth, z Arturem Borucem w składzie, podejmie Arsenal Londyn, natomiast Swansea City, z Łukaszem Fabiańskim, zagra w stolicy Anglii z Crystal Palace. Dokończenie kolejki w środę. Wtedy w derbach Londynu Tottenham Hotspur podejmie lidera Chelsea. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Premier League