Jedenastka West Ham United (”Młoty”) bardzo potrzebowała punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Zespół ten zajmował piąte miejsce i był zdecydowanym faworytem spotkania. Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 123 razy. Jedenastka Everton FC (”The Toffees”) wygrała aż 63 razy, zremisowała 26, a przegrała tylko 34. Zespół ”The Toffees” od początku meczu skupił się na obronie własnej bramki. Przeciwnicy długo próbowali sforsować linię obrony. Trzeba było trochę poczekać, aby Dominic Calvert-Lewin wywołał eksplozję radości wśród kibiców ”The Toffees”, strzelając gola w 24. minucie spotkania. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego szesnaste trafienie w sezonie. Przy zdobyciu bramki asystował Ben Godfrey. Kibice West Ham United nie mogli już doczekać się wprowadzenia Jarroda Bowena. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy i ma na koncie osiem zdobytych bramek. Murawę musiał opuścić Manuel Lanzini. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Everton FC. W 59. minucie Aaron Cresswell zastąpił Ryana Fredericksa. Po pierwszym kwadransie od gwizdka rozpoczynającego drugą część meczu w drużynie Everton FC doszło do zmiany. Mason Holgate wszedł za Yerry'ego Minę. Między 72. a 77. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy i jedną drużynie przeciwnej. W 73. minucie w jedenastce ”Młotów” doszło do zmiany. Andrij Jarmołenko wszedł za Mohameda Benrahmę. Niedługo później trener Everton FC postanowił wzmocnić linię napadu i w 84. minucie zastąpił zmęczonego Richarlisona. Na boisko wszedł Joshua Kojo, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. Na pięć minut przed zakończeniem meczu w drużynie Everton FC doszło do zmiany. Fabian Delph wszedł za Gylfiego Sigurdssona. W drugiej połowie nie padły bramki. Przewaga jedenastki West Ham United w posiadaniu piłki była ogromna (68 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze przegrali mecz. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze gospodarzy obejrzeli w meczu dwie żółte kartki, a ich przeciwnicy jedną. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany. Już w najbliższy czwartek zespół Everton FC będzie miał szansę na kolejne punkty grając w Birminghamie. Jego przeciwnikiem będzie Aston Villa FC. Natomiast w sobotę Brighton & Hove Albion FC będzie rywalem drużyny ”Młotów” w meczu, który odbędzie się w Falmer.