Podopieczni Davida Moyesa udowodnili, że w tym sezonie do końca będą walczyć o awans do Ligi Mistrzów. Derbów Londynu nie zakończyli wprawdzie zwycięsko, ale do czwartej w tabeli Chelsea Londyn - ta lokata oznacza automatyczną promocję do fazy grupowej prestiżowych rozgrywek - tracą już tylko dwa punkty. Bohaterem dwóch pierwszych bramkowych akcji był Jesse Lingard. Najpierw w 15. minucie otworzył wynik spotkania znakomitym uderzeniem z linii pola karnego. Chwilę później nie czekał aż rywale ustawią mur, pospiesznie zagrał piłkę z rzutu wolnego do Jarroda Bowena, a ten strzałem w "krótki" róg podwyższył prowadzenie gospodarzy. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! W 32. minucie było już 3-0. Tym razem z linii pola bramkowego trafił do siatki Tomasz Souczek. Przy tym golu, podobnie jak przy pierwszym, asystował Michaił Antonio. Defensorzy Arsenalu sygnalizowali pozycję spaloną strzelca, ale powtórki pokazały, że przepisy gry nie zostały naruszone. Łukasz Fabiański trzy razy kapituluje Pogrom? Nic z tych rzeczy, mimo że... dwie następne bramki także zaliczono piłkarzom WHU! Były to jednak gole samobójcze. Jeszcze przed przerwą pechowcem okazał się Souczek, a po godzinie gry było już tylko 3-2 za sprawą fatalnej interwencji Craiga Dawsona. "Kanonierzy" znów znaleźli się w opałach, gdy na kwadrans przed końcem Michaił Antonio trafił piłką w słupek. Ale kilka minut później mieliśmy już remis. Do wyrównania doprowadził Alexandre Lacazette, pokonując Łukasza Fabiańskiego strzałem głową z bliskiej odległości. West Ham United - Arsenal Londyn 3-3 (3-1) Bramki: 1-0 Lingard (15.), 2-0 Bowen (17.), 3-0 Souczek (32.), 3-1 Souczek (38. samobójcza), 3-2 Dawson (61. Samobójcza), 3-3 Lacazette (82.) Premier League - wyniki, tabela, strzelcy, terminarz