Premier League: wyniki, terminarz, tabela, strzelcy Polak miał w sobotę kilka bardzo udanych interwencji. Obronił m.in. strzały Marokańczyka Marouane Chamakha i Algierczyka Adlene Guedioura w pierwszej i Australijczyka Mile'a Jedinaka w drugiej połowie. Zwycięstwo zapewniły Arsenalowi bramki Hiszpana Mikela Artety z rzutu karnego w 47. oraz Francuza Oliviera Giroud w 87. minucie. "Kanonierzy" już od 65. minuty musieli grać w osłabieniu, bo czerwoną kartkę za faul na wychodzącym na czystą pozycję Chamakhu otrzymał Arteta. Wenger zapowiedział, że raczej nie będzie odwoływał się od kontrowersyjnej decyzji arbitra. - To nie była gra błyskotliwa, ale efektywna i cierpliwa - ocenił postawę swojej drużyny. - Może nie byliśmy w najlepszej dyspozycji, ale potraktowaliśmy zadanie poważnie i graliśmy z determinacją. Po rozczarowaniu, jakie przeżyliśmy we wtorek (porażka w Lidze Mistrzów z Borussią Dortmund - przy. red.), było dla nas ważne, aby wygrać - przyznał Wenger. - Poradziliśmy sobie. Zaprezentowaliśmy dojrzałość, dobrą organizację i nie spanikowaliśmy. Szczęsny zaliczył dwie znakomite interwencje w ważnym momencie meczu i w końcu strzeliliśmy drugiego gola - powiedział Wenger. We wtorek jego zespół czeka prestiżowe starcie z Chelsea Londyn w Pucharze Ligi. Mimo kontuzji Mathieu Flaminiego w sobotę, Wenger zapewnia, że choć dokona zmian w składzie, to wystawi taką jedenastkę, która będzie miała szansę na pokonanie rywali. - Jedyne co możemy zrobić, to próbować utrzymać naszą passę, choć mamy kilka trudnych meczów przed sobą. Czeka nas prawdziwy test - przyznał menedżer "Kanonierów".