Jedenastka WBA (”The Baggies”) przed meczem zajmowała 19. pozycję w tabeli, zatem musiała zdobywać punkty, żeby wyrwać się ze strefy spadkowej. Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 47 starć drużyna Southampton FC (”Święci”) wygrała 18 razy i zanotowała 15 porażek oraz 14 remisów. Już w pierwszych minutach jedenastka Southampton FC próbowała rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy WBA w 32. minucie spotkania, gdy Matheus Pereira zdobył z rzutu karnego pierwszą bramkę. To już ósme trafienie tego zawodnika w sezonie. Zespół gości ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystała jedenastka WBA, strzelając kolejnego gola. W 35. minucie wynik na 2-0 podwyższył Matt Phillips. W zdobyciu bramki pomógł Mbaye Diagne. Jedyną kartkę w meczu sędzia pokazał Jamesowi Wardowi-Prowse'owi z zespołu gości. Była to 37. minuta starcia. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Trzeba było trochę poczekać, aby Callum Robinson wywołał eksplozję radości wśród kibiców WBA, zdobywając kolejną bramkę w 69. minucie spotkania. Przy zdobyciu bramki asystę zaliczył Okay Yokuşlu. W 72. minucie Callum Robinson został zmieniony przez Conora Gallaghera. Kibice WBA nie mogli już doczekać się wprowadzenia Hala Robsona-Kanu. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 13 razy. Murawę musiał opuścić Mbaye Diagne. Chwilę później trener Southampton FC postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 76. minucie na plac gry wszedł Che Adams, a murawę opuścił Theo Walcott. W 85. minucie Kyle Bartley został zmieniony przez Oluwasemiloga Ibidapę, co miało wzmocnić drużynę WBA. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Daniela Ingsa na Nathana Tellę oraz Kyle'a Walkera-Petersa na Moussę Djenepo. W czwartej minucie doliczonego czasu meczu arbiter wskazał na wapno, ale bramkarz wykazał się świetną interwencją broniąc strzał. Niewykorzystany karny na pewno nie pomógł drużynie w odbudowywaniu morale. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 3-0. Zespół ”Świętych” miał 10 szans na strzelenie bramki z rzutu rożnego. Sędzia nie ukarał piłkarzy gospodarzy żadną kartką, natomiast ”Świętym” przyznał jedną żółtą. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę jedenastka Southampton FC rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie Crystal Palace FC. Natomiast 22 kwietnia Leicester City będzie gościć drużynę ”The Baggies”.