Wayne Rooney wyprowadził z równowagi kibiców Manchesteru City
Wayne Rooney z przytupem wrócił do Manchesteru. Piłkarz Evertonu doprowadził do furii fanów City w trakcie meczu, a potem poprawił im na Twitterze.

W poniedziałkowym meczu, zamykającym drugą kolejkę Premier League, Manchester City zremisował 1-1 z Evertonem.
Rooney, który przez 13 lat był gwiazdą Manchesteru United, w trwającym okienku transferowym wrócił do Evertonu, w którym się wychował.
Już w drugiej kolejce ligowej przyszło mu znów zawitać do Manchesteru i zmierzyć się z odwiecznym rywalem United.
Rooney we wczorajszy wieczór dał prowadzenie Evertonowi, zdobywając 200. bramkę w lidze angielskiej i doprowadzając do furii fanów "The Citizens". Gdy cieszył się z gola, towarzyszył mu las środkowych palców wystawionych przez fanów gospodarzy.
- To był słodki moment. Jestem przekonany, że czerwona część Manchesteru na pewno się cieszyła - powiedział 31-letni zawodnik.
Po meczu piłkarz zamieścił na Twitterze zdjęcie z radości po bramce, wbijając szpilę fanom MC. "Zawsze miło widzieć parę znajomych twarzy" - napisał z nutką ironii.
WS