Mecz zaczął się od dwóch kontuzji. Do 19. minuty obaj szkoleniowcy wykorzystali już po jednej zmianie. U gospodarzy Miguela Britosa zastąpił Christian Kabasele, a u rywali za Philippe Coutinho wszedł Adam Lallana. W 41. minucie po rzucie rożnym bramkarz gospodarzy Heurelho Gomes wypiąstkował piłkę na 25. metr, a Lallana huknął bez namysłu z powietrza. Piłka trafiła w poprzeczkę bramki Watfordu. W doliczonym czasie pierwszej połowy "The Reds" objęli prowadzenie po niesamowitym trafieniu Emre Cana. Popisał się on kapitalną przewrotką, po której piłka wylądowała w okienku. Podawał Lucas Leiva. W 57. minucie znakomitym prostopadłym podaniem popisał się Joel Matip, ale naciskany przez obrońcę Divock Origi nie zdołał mocno i precyzyjnie uderzyć na bramkę Gomesa. W drugiej połowie dążący do wyrównania gospodarze coraz mocniej naciskali, ale nie mogli zdobyć wyrównującej bramki. Za to w 90. minucie bliscy podwyższenia byli goście, lecz Gomes kapitalnie obronił strzał Daniela Sturridge'a. Tuż przed końcem doliczonego czasu gry w poprzeczkę trafił Sebastian Proedl i trener gości Juergen Klopp mógł odetchnąć z ulgą. WS Watford FC - Liverpool FC 0-1. Raport meczowy Premier League: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz