Bolt nie ukrywa swojej sympatii do Manchesteru United i sam otwarcie przyznał, że kiedyś chciałby spróbować swoich sił w piłce nożnej. Jego marzenie może się spełnić w meczu legend "Czerwonych Diabłów" i Barcelony, który odbędzie się drugiego września na Old Trafford. "Król sprintu" w składzie wystąpiłby obok takich gwiazd jak Ryan Giggs czy Paul Scholes. Pieniądze uzbierane ze spotkania zostaną przeznaczone na fundację Manchesteru United. Wcześniej jednak Usain Bolt musi wyleczyć kontuzję, której nabawił się w swoim ostatnim biegu na lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Londynie. Jamajczyk doznał urazu w rywalizacji sztafety 4x100 m, a jego drużyna straciła szanse na medal. Bolt zakończył karierę biegacza, a po mistrzostwach świata w Londynie powiedział dziennikarzom, że zawsze marzył o grze w piłkę nożną. - Myślę, że to coś w czym byłbym dobry - przyznał. Na jednej z konferencji prasowych żartował natomiast w sprawie swojego transferu do Manchesteru United. - Wszyscy wiedzą, że zawsze mówię o graniu w piłkę. Czekam na telefon od Mourinha. Myślę, że zwleka z tym do ostatniego dnia okna transferowego - mówił żartobliwie Bolt. AK