Premier League: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Manchester po przejęciu trenerskiego stołka przez Solskjaera wygrał wszystkie spotkania. Dziś na jego drodze stanął jednak rozpędzony Tottenham, który w lidze wyprzedza "Czerwone Diabły" o trzy pozycje. Pierwszą doskonałą sytuację gospodarze stworzyli sobie w 8. minucie meczu. Heung-Min Son obsłużył Harry'ego Winksa kapitalnym podaniem. Ten miał przed sobą jedynie Davida de Geę, ale spanikował i kopnął zupełnie niecelnie. W odpowiedzi w doskonałej sytuacji znalazł się Jesse Lingard, ale z pięciu metrów strzelił wolejem ponad poprzeczką. Kapitalną akcję w 18. minucie przeprowadził też Anthony Martial, który urwał się rywalom i z kilku metrów uderzał z ostrego kąta. Piłkę na rzut rożny odbił Hugo Lloris. Kibice wystrzelili w górę w 30. minucie gry, gdy piłkę do bramki z bliskiej odległości skierował Harry Kane. Radość była jednak tylko chwilowa, bowiem sędzia liniowy podniósł chorągiewkę, słusznie zauważając, że Kane był na spalonym po podaniu Dele Alliego. Kilka chwil później na boisko bez kontaktu z rywalem upadł Moussa Sissoko. Wyglądało to na kontuzję mięśniową i francuski pomocnik musiał opuścić boisko. Jego miejsce zajął Erik Lamela. Tuż przed przerwą na prowadzenie wyszedł Manchester United! "Czerwone Diabły" przejęły piłkę w środku boiska i wyprowadziły zabójczą kontrę. Paul Pogba długim podaniem uruchomił Marcusa Rashforda, a ten płaskim strzałem umieścił piłkę tuż przy dalszym słupku. Po przerwie mocno nacisnął Tottenham i de Gea został zmuszony do dużego wysiłku. Dwukrotnie spisał się jednak bez zarzutu, broniąc groźne strzały Kane'a i Alliego. Odpowiedział Pogba, który mocno uderzył głową, ale efektowną paradą popisał się Lloris. "Koguty" miały wyborną szansę do wyrównania po godzinie gry, ale znów bohaterem został de Gea, który w sytuacji sam na sam zatrzymał Alliego. To, co w drugiej połowie w bramce United wyczyniał hiszpański bramkarz, było popisem wspaniałej klasy tego golkipera. W 70. minucie w niesamowity sposób obronił strzał Toby'ego Alderweirelda, a cztery minut później poradził sobie z atomowym uderzeniem Alliego. Cztery minuty przed końcem Kane urwał się obrońcom i uderzył mocno, ale płaski strzał po raz kolejny padł łupem de Gei. Ostatecznie United dowiozło zwycięstwo do końca i zrównało się punktami z Arsenalem Londyn, choć wciąż jest na szóstym miejscu w tabeli. Seria Solskjaera trwa - jego drużyna wygrała wszystkie sześć spotkań. Tottenham utrzymał trzecie miejsce w Premier League, lecz do prowadzącego Liverpoolu FC traci już dziewięć punktów. Tottenham Hotspur - Manchester United 0-1 (0-1) Bramka: 0-1 Rashford (44.). Tottenham Hotspur: Lloris - Trippier, Alderweireld, Vertonghen, Davies - Winks (81. Llorente), Sissoko (43. Lamela), Eriksen, Dele Alli, Son - Kane. Manchester United: De Gea - Young, Lindelof, Jones, Shaw - Matić, Herrera, Pogba (90+2. McTominay) - Lingard (83. Dalot), Rashford, Martial (73. Lukaku). Zobacz raport meczowy WG