Premier League: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Spotkanie Tottenhamu z Manchesterem City było zdecydowanie najciekawiej zapowiadającym się spotkaniem 1. kolejki Premier League. Wydawało się, że przed Tottenhamem bardzo trudne zadanie, bowiem musiał radzić sobie bez największej gwiazdy - Harry'ego Kane'a, który chce odejść z klubu właśnie do Manchesteru City. Dziś nie znalazł się nawet w kadrze meczowej.W wyjściowym składzie Man City znalazł się za to Jack Grealish, kupiony latem za ok. 117 mln euro. Świetny początek City, ale górą Tottenham I już w 3. minucie Grealish popisał się kapitalną szarżą, po której City było bliskie uzyskania rzutu karnego. Arbiter uznał jednak, że faul miał miejsce tuż przed polem karnym.Chwilę później bliski zdobycia bramki strzałem głową był Fernandinho. Hugo Lloris źle wyliczył wyjście z bramki, lecz brazylijski pomocnik uderzył tuż obok słupka. Pierwsze minuty zdecydowanie należały do piłkarzy Pepa Guardioli."Koguty" odgryzły się dopiero po upływie 20 minut. Wówczas po niepewnym błędzie Edersona bliski zdobycia bramki był Lucas Moura, lecz bramkarza City świetnie zaasekurowali koledzy.Z biegiem czasu mecz się wyrównał i przewaga City z pierwszych minut nie była już tak wyraźnie. W 40. minucie bardzo groźnie z 16 m uderzał Heung-Min Son, strzelając tuż obok bramki.10 minut po zmianie stron Son już się nie pomylił! Koreańczyk uderzył płasko zza obrońcy i Tottenham objął prowadzenie 1-0!"Obywatele" otworzyli się, próbując odrobić stratę i omal nie przypłacili tego utratą drugiego gola. W doskonałej sytuacji znalazł się Steven Bergwijn, lecz uderzył tylko w boczną siatkę.Końcówka meczu była bardzo przygnębiająca dla kibiców City - kontuzji barku nabawił się Ilkay Guendogan, co wyglądało bardzo niepokojąco.Tottenham Hotspur - Manchester City 1-0 (0-0) Bramka: 1-0 Son (55.).