Zespoły zajmowały sąsiednie miejsca w tabeli, więc zapowiadał się ciekawy i wyrównany mecz. Drużyna Liverpool FC (”The Reds”) zajmowała czwarte, natomiast jedenastka Tottenhamu Londyn (”Koguty”) - piąte miejsce. Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 155 razy. Drużyna ”The Reds” wygrała aż 74 razy, zremisowała 39, a przegrała tylko 42. Od pierwszych minut jedenastka Liverpool FC zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony drużyny Tottenhamu Londyn była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. W 24. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Thiaga Alcântarę z ”The Reds”, a w 30. minucie Stevena Bergwijna z drużyny przeciwnej. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Liverpool FC w 45. minucie spotkania, gdy Roberto Firmino zdobył pierwszą bramkę. To już szóste trafienie tego zawodnika w sezonie. Przy strzeleniu gola asystę zaliczył Sadio Mané. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Liverpool FC. Na drugą połowę jedenastka Tottenhamu Londyn wyszła w zmienionym składzie, za Serge'a Auriera wszedł Harry Winks. Trener Tottenhamu Londyn postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 46. minucie na plac gry wszedł Erik Lamela, a murawę opuścił Harry Kane. Na drugą połowę zespół Liverpool FC wyszedł w zmienionym składzie, za Joela Matipa wszedł Nathaniel Phillips. Prawie natychmiast Trent Alexander-Arnold wywołał eksplozję radości wśród kibiców ”The Reds”, strzelając kolejnego gola w 47. minucie pojedynku. Piłkarze gospodarzy szybko odpowiedzieli zdobyciem bramki. W 49. minucie gola kontaktowego strzelił Pierre Hoejbjerg. Sytuację bramkową stworzył Steven Bergwijn. Jedyną kartkę w drugiej połowie sędzia przyznał Nathanielowi Phillipsowi z Liverpool FC. Była to 50. minuta spotkania. Jedenastka ”Koguty” ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół gości, zdobywając kolejną bramkę. Na 25 minut przed zakończeniem drugiej połowy celnym strzałem popisał się Sadio Mané. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego siódme trafienie w sezonie. Asystę przy golu zanotował Trent Alexander-Arnold. W 78. minucie Thiago Alcântara został zmieniony przez Curtisa Jonesa. W 81. minucie w drużynie ”Koguty” doszło do zmiany. Gareth Bale wszedł za Stevena Bergwijna. Po chwili trener Liverpool FC postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 87. minucie zastąpił zmęczonego Roberta Firmina. Na boisko wszedł Divock Origi, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 1-3. Arbiter pokazał jedną żółtą kartkę piłkarzom Tottenhamu Londyn, natomiast zawodnikom gości przyznał dwie. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą niedzielę zespół Liverpool FC będzie miał szansę na kolejne punkty grając w Londynie. Jego przeciwnikiem będzie West Ham United FC. Tego samego dnia Brighton & Hove Albion FC będzie rywalem drużyny ”Koguty” w meczu, który odbędzie się w Falmer.