Premier League - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę! Starcie o prymat w północnym Londynie miało dodatkowy smaczek. Niedzielny mecz "Kogutów" z "Kanonierami" był ostatnim spotkaniem derbowym na White Hart Lane. W przyszłym sezonie Tottenham będzie występował na Wembley, a za rok przeniesie się na nowy stadion, którego koszt wyniesie aż 750 milionów funtów. Piłkarze obu zespołów długo badali się nawzajem i nie stwarzali okazji bramkowych. Dopiero na półmetku pierwszej połowy Harry Kane wpadł w pole karne Arsenalu, oszukał Laurenta Koscielny'ego, a następnie dośrodkował na głowę Dele Allego. 21-latek fatalnie spudłował jednak z najbliższej odległości. Chwilę później "Koguty" miały kolejną stuprocentową okazję. Son Heung-Min ośmieszył Alexa Oxlade'a-Chamberlaina i spróbował strzału. Piłkę zablokował jeden z rywali, ale ta spadła wprost pod nogi Christiana Eriksena. Duńczyk uderzył jednak wysoko nad poprzeczką bramki Petra Czecha. Siedem minut przed zejściem do szatni bramkę mogli zdobyć goście. Na strzał z dystansu zdecydował się Aaron Ramsey, który kapitalnie przymierzył tuż przy słupku. Refleksem wykazał się jednak Hugo Lloris, który zdołał zatrzymać piłkę. Technicznego uderzenia spróbował z kolei Alexis Sanchez, ale Chilijczykowi zabrakło precyzji. Po przerwie inicjatywa wróciła do podopiecznych Mauricio Pochettino, a tytaniczną pracę ponownie wykonał Son Heung-Min. To po akcji Koreańczyka piłka trafiła do Victora Wanyamy, który uderzył idealnie pod poprzeczkę. Arsenal uratował bramkarz, który znakomicie odbił piłkę na rzut rożny. Kilka minut później kapitalną akcję przeprowadził Eriksen. Duńczyk ograł dwóch rywali w polu karnym, ale jego strzał zatrzymał Czech. Z dobitką zdążył jednak Alli, który dał prowadzenie gospodarzom. Chwila słabości "Kanonierów" trwała jednak kilka minut, bo 120 sekund po straconej bramce fatalnie zachował się Gabriel. Stoper Arsenalu faulował we własnym polu karnym, a arbiter Michael Oliver bez wahania wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Kane, który uderzył perfekcyjnie tuż przy słupku, nie dając szans czeskiemu bramkarzowi. Drużyna Arsene'a Wengera szukała kontaktowego gola, ale formą imponował Lloris. Bramkarz Tottenhamu zatrzymał m.in. strzał Daniela Welbecka po wrzutce Mesuta Oezila. "Koguty" ograniczyły się do kontrataków, ale to wystarczyło, aby co kilka minut nękać Petra Czecha. Golkiper "The Gunners" zatrzymywał m.in. próby Kane i Alderweirelda. Dzięki wygranej, "Koguty" zachowały szansę na zdobycie mistrzowskiego tytułu. Arsenal, który zajmuje piąte miejsce, traci aż sześć punktów do Manchesteru City, który znajduje się w strefie gwarantującej eliminacje do Ligi Mistrzów. "Kanonierzy" mają jednak do rozegrania o jeden mecz więcej. Tottenham Hotspur - Arsenal Londyn 2-0 (0-0) 1-0 Dele Alli (55.) 2-0 Harry Kane (58. - k.)