Premier League - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę Przed kilkoma dniami Chelsea wygrywając 13. mecz z rzędu wyrównała rekord Arsenalu ustanowiony przed 15 laty. W środę zamierzała go pobić, ale nie pozwolili na to piłkarze Tottenhamu. Potwierdzili wysoką formę i odnieśli zasłużone zwycięstwo. W pierwszej części nieco częściej przy piłce utrzymywali się gospodarze i oni wypracowali groźniejsze sytuacje. W 24. minucie miejscowi wysokim pressingiem zmusili rywali do błędu, Christian Eriksen przejął piłkę i mierzył przy słupku, ale minimalnie spudłował. Chelsea grała słabo, a w 39. minucie uratował ją Thibaut Courtois broniąc strzał Erika Diera. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem, piłkarze Tottenhamu przeprowadzili akcję na prawym skrzydle, Eriksen wrzucił piłkę w pole karne, a Dele Alli zamienił dokładne podanie na gola. Courtois był bez szans po "główce" Anglika. Nie zawiedli się fani, którzy liczyli, że "The Blues" rzucą się do ataków od początku drugiej połowy. Nie minęła minuta, a Hugo Lloris musiał bronić bardzo groźny strzał Diego Costy. Goście przycisnęli i już po chwili stuprocentową okazję miał Hazard, ale z bliska nie trafił do siatki. Chelsea wyraźnie podkręciła tempo, ale w 54. minucie jej obrońcy ponownie zostawili zbyt wiele miejsca Eriksenowi i Duńczyk popisał się kolejnym precyzyjnym dośrodkowaniem, które wykorzystał Alli. Tottenham - Chelsea 2-0 (1-0) Zobacz raport meczowy