Premier League: wyniki, terminarz, strzelcy, goleKamil Grosicki do Hull City przeniósł się pod koniec stycznia tego roku. Polak bardzo szybko wskoczył do składu "Tygrysów" i z meczu na mecz jego gra wyglądała coraz lepiej. Drużyna jednak nie zdołała utrzymać się w lidze i od nowego sezonu będzie grać w Championship. "Grosik" umowę z Hull City ma do 2020 roku, ale pomocnik przy podpisywaniu kontraktu, ubezpieczył się zapisem, że jeśli klub spadnie z ligi, on będzie mógł odejść. Grosicki w Premier League zaliczył pięć asyst, ale ani razu nie wpisał się na listę strzelców. Angielskie media nie szczędziły jednak słów pochwały dla "Grosika". Mowa chociażby o ligowym meczu z West Hamem United, w którym pomocnik wszedł z ławki i zanotował dwie asysty. W kwietniu Polak został także wybrany przez kibiców, na portalu internetowym stacji telewizyjnej Sky Sports, najlepszym zawodnikiem miesiąca. - Gdzieś tam został zapamiętany ze swoich występów. Uważam, że zostanie wykupiony z Hull City. Czy to nastąpi teraz, czy za 3-4 miesiące, tego nie wiem. Może w grę wejdzie też wypożyczenie? - zastanawiał się Tomasz Frankowski, który w swojej karierze także ma na koncie występy na angielskich boiskach. Napastnik grał w Wolverhampton, które wtedy występowało w drugiej lidze. - Jest różnica między Premier League a Championship i Kamil zrobi wszystko, żeby zostać w Premier League. Pewnie w jakiś sposób będzie naciskał na działaczy, że jeśli go nie sprzedadzą, to niech go wypożyczą z opcją transferu - przekonywał Frankowski. Życie obrócone o 180 stopni Nie jest tajemnicą, że w przeszłości Kamil Grosicki był bardzo bliski zaprzepaszczenia piłkarskiej kariery. Polak miał problemy z hazardem i nadużywaniem alkoholu. Jedną z osób, która była naocznym świadkiem jego wybryków, był Tomasz Frankowski. Obaj zawodnicy grali razem w Jagielloni Białystok, której Frankowski był kapitanem. Piłkarz często nie szczędził wtedy gorzkich słów pod adresem "Grosika", któremu zdarzało się mocno przekraczać dozwolone granice. Co teraz czuje Tomasz Frankowski, patrząc na Kamila Grosickiego? - Jestem zachwycony jego rozwojem - poprzez Turcję, do Francji i potem Anglii. Jak ruszał na podbój Turcji spodziewałem się, że po 3-6 miesiącach ponownie wróci do polskiej ligi. On natomiast już sześć lat wojuje z najlepszymi piłkarzami, najpierw we Francji, a teraz w Anglii. Jestem pod wrażeniem - przyznał Frankowski, który do teraz jest w stałym kontakcie z Grosickim. Można powiedzieć, że obaj piłkarze byli kiedyś swoimi totalnymi przeciwieństwami. Frankowski w Jagiellonii już miał status legendy. Poza tym, od zawsze słynął ze spokojnego i rodzinnego życia. Trudno doszukiwać się pozaboiskowych sensacji z jego udziałem. Tego nie można było kiedyś powiedzieć o Kamilu Grosickim. Piłkarze jednak dobrze dogadywali się na boisku i często to właśnie dzięki nim, "Jaga" wygrywała swoje spotkania. Grosickiemu otrząsnąć się pomogło dopiero intensywne leczenie, ale piłkarz otwarcie przyznaje, że ktoś, kto wpadł w nałóg hazardu, przez całe życie będzie musiał uważać i nigdy do końca nie będzie zdrowy. Piłka nożna była dla niego wielką motywacją do powrotu na właściwe tory i nadal motywuje go do ciężkiej pracy. - Być może jakieś wewnętrzne problemy, które Kamil toczył sam ze sobą i je pokonał sprawiają, że teraz łatwiej mu rywalizować z przeciwnikami - przyznał Frankowski. Gdzie teraz trafi Kamil Grosicki? Trener Hull City Marco Silva chwalił Grosickiego, że bardzo rozwinął się w drużynie. Zaznaczał jednak, że piłkarzowi do jeszcze większej pewności siebie, brakuje strzelonej bramki i większej regularności, jeśli chodzi o poziom gry. - Faktycznie zabrakło mu jednej lub dwóch bramek, żeby w pełni uznać ten pobyt za udany, ale jeszcze wszystko przed nim. Ma szansę pokazać się ponownie, jeśli zostanie w lidze - twierdzi Frankowski, który nie ukrywał, że nie sądził, iż Polak tak zaprezentuje się w Anglii. - Nie myślałem, że aż tak dobrze się wkomponuje do zespołu w tak krótkim czasie. To zasługa jego ciężkiej pracy, że sobie poradził w tym trudnym otoczeniu. Trafił do najsilniejszej ligi świata i wszedł praktycznie z marszu. Wiem po sobie, że nie jest łatwo wkomponować się w zespół, a jemu to w miarę szybko się udało. Nie udało się jedynie utrzymać zespołu w Premier League - przyznał. Grosickim w lidze angielskiej poważnie ma się interesować Newcastle United. Czy to dobry kierunek dla polskiego pomocnika? - Pozostanie w Premier League, gdziekolwiek by nie wylądował, będzie korzystniejsze. Nie ma znaczenia czy to będzie Newcastle, Stoke, czy Southampton - skwitował Frankowski. Adrianna Kmak