20-letni zawodnik ma być kuszony przez wiele klubów, a mimo prowadzenia rozmów wciąż nie zdecydował się podpisać nowej umowy z "The Reds", Henry uważa jednak, że piłkarz powinien zastanowić się dwa razy, zanim podejmie złą decyzję. "Wszyscy wiemy, że on otrzymuje złe rady. Nie można o swoim kontrakcie rozmawiać za pomocą prasy. Trzeba szanować kibiców i klub, dla którego grasz. Niezależnie czy chcesz zostać, czy odejść, kiedy podejmiesz taką decyzję, to po prostu zrób to. Nie dyskutuj o tym w prasie" - powiedział Henry. "Ja przechodziłem przez to samo. Kiedy byłem młody, miałem problem w Realu Madryt i AS Monaco, ponieważ pewni ludzie, którzy kręcili się wokół mnie, wkładali mi różne rzeczy do głowy. Straciłem swoją grę, psychicznie byłem nieobecny, nie mogłem się skoncentrować na niczym i wyglądało to, jakby ludzie zaczęli kwestionować moją karierę, zanim się jeszcze tak naprawdę zaczęła" - mówił Francuz. "Ze Sterlingiem jest tak samo. Do pewnego stopnia można winić za to agenta, doradcę, nieważne jak się ich nazwie, ale ty też musisz być mężczyzną, aby powiedzieć: - Dosyć, niszczycie moje życie, niszczycie moją karierę" - dodał były piłkarz Arsenalu Londyn.