Stan wrzenia w Anglii, wszystko przez to zagranie Matty'ego Casha. Są wściekli
Zagrania rękę to istna zmora piłki nożnej. Niejednego zawodnika potrafią one pozbawić bramki, która mogłaby dodatkowo całkowicie odmienić losy meczu. Taka sytuacja miała miejsce m.in. w starciu Aston Villi z Fulham, kiedy to po strzale rywala futbolówkę ręką w polu karnym zablokował Matty Cash. Sędzia stał raptem kilka metrów dalej, dlatego wszyscy byli pewni, że za chwilę wskaże on na "wapno". Arbiter zdecydował jednak inaczej, co wywołało oburzenie na Wyspach Brytyjskich.

Temat kontrowersji związanych z arbitrami piłkarskimi nie jest niczym nowym. Od początku istnienia dyscypliny sędziowie potrafili wywoływać ogromne kontrowersje, które kończyły się publiczną debatą nt. usprawnienia pracy arbitra. Doszło do tego w okolicy 2016 roku, kiedy to po raz pierwszy zaczęto testować system Video assistant refere (VAR). Okazuje się jednak, że nawet zaprzęgnięcie do pomocy technologii nie było w stanie wyeliminować wszystkich błędnych decyzji piłkarskich arbitrów.
Nie tak dawno temu w rodzimej PKO BP Ekstraklasie mogliśmy być świadkami kontrowersji, dotyczących gwizdka Szymona Marciniaka. Kilka dni później niezrozumiała decyzja sędziowska spowodowała natomiast oburzenie na Wyspach Brytyjskich. Do zajścia doszło podczas meczu Premier League, w którym to Aston Villa podejmowała Fulham.
Autorem niefortunnego zagrania był Matty Cash. Przy stanie 1:0 dla Fulham polski defensor starał się za wszelką cenę zablokować możliwość utraty drugiego gola. Dogodną okazję do strzelenia bramki miał wówczas ledwie 18-letni Joshua King. Przymierzył on na bramkę rywali, a Cash w tej sytuacji był niemalże bezradny. Niemalże, ponieważ ostatecznie zdołał on zniwelować zagrożenie poprzez dość ostentacyjne wyciągnięcie ręki. Arbiter stał raptem kilka metrów od zajścia, a mimo to nie zdecydował się przyznać rzutu karnego graczom Fulham. W dalszym rozrachunki "The Villans" zwyciężyli ten mecz 3:1.
Na profilu Premier League Match Centre błyskawicznie pojawił się oficjalny komentarz do sytuacji z 24. minuty meczu Aston Villi z Fulham.
Decyzja sędziego o braku rzutu karnego została zweryfikowana i potwierdzona przez VAR – uznano, że akcja Casha nie była zagraniem piłki ręką będącym przewinieniem, ponieważ ręka znajdowała się w pozycji uzasadnionej
Słowa te nie uspokoiły jednak rozwścieczonych kibiców, którzy doskonale wiedzieli, że wynik spotkania został wypaczony.
Matty Cash w oku cyklonu. Anglia płonie po zagraniu Polaka
Niemal pewnym było, że tak bezpardonowe pogwałcenie zasad piłki nożnej natychmiast zostanie podłapane przez tamtejsze media. Na łamach portalu "Sky Sport" pojawił się artykuł, który już w samym tytule sugeruje wpływ zagrania Casha na wynik niedzielnego spotkania - "Aston Villa 3-1 Fulham: Podopieczni Unaia Emery'ego wyszli ze strefy spadkowej po pierwszym zwycięstwie, po kontrowersjach związanych z rzutem karnym".
Internauci również nie pozostawili suchej nitki na arbitrze spotkania, który ewidentnie popełnił w tej sytuacji ogromny błąd.
"18-letni Joshua King miał właśnie strzelić swojego wymarzonego debiutanckiego gola, a Matty Cash dosłownie powstrzymał go ręką. Jak Premier League mogła na to pozwolić? Czy wiecie, jakie to bolesne? Czysta niegodziwość" - pisał jeden z użytkowników platformy "X".
"Już nie wiem, co to jest zagranie ręką. Matty Cash ewidentnie powiększa powierzchnię swojego ciała i nie nazwałbym tego całkowicie naturalną pozycją" - wtóruje administrator profilu "Fulhamish".
Nie da się ukryć, że zagranie Matty'ego Casha zdecydowanie kwalifikowało się na wskazanie na "jedenastkę". Niestety błędy sędziowskie, nawet tak rażące jak ten z meczu Aston Villi z Fulham, wciąż zdarzają się na piłkarskich arenach całego świata.












