W barwach "Świętych" od pierwszej minuty wystąpił polski obrońca Jan Bednarek, a w ekipie "Mew" z ławki rezerwowych na wejście do gry gotowy był Jakub Moder.Pierwszy kwadrans upłynął przy częstszych atakach Brighton, wielokrotnie stopował je skutecznymi interwencjami Jan Bednarek. W jednej z sytuacji Polak dwukrotnie zablokował Leandro Trossarda, który uderzał z wewnątrz pola karnego. Przewaga gości w końcu przełożyła się na ich gola. Po znakomitym rozegraniu rzutu rożnego, z dosyć daleka główkował Lewis Dunk, a futbolówka po koźle wpada do bramki gospodarzy. Można się tylko domyślać, że to błąd w kryciu doprowadził do sytuacji, że strzelca bramki rosłego Dunka krył Bertrand, a nie dorównujący mu warunkami fizycznymi Bednarek czy Jannik Vestergaard. W 27. minucie było już 1-1. Bramka pada po akcji przeprowadzonej górą. Wrzutka na lewą stronę pola karnego "Mew", podbicie głową Ryana Bertranda skierowało piłkę na prawą stronę pola karnego, gdzie niepilnowany Che Adams celnie uderzył. Moder wszedł do gry z ławki rezerwowych Adams zdobył bramkę w trzecim meczu z rzędu. Dunk, który był bohaterem akcji bramkowej Brighton, w tej sytuacji spóźnił się i nie popisał w defensywie.Brighton było groźniejsze pod koniec pierwszej części meczu. Prawa stopa Frasera Forstera pozostawiona na boisku przy sytuacji sam na sam z Pascalem Grossem przeważyła, że po pierwszej połowie było 1-1. Szale na swoją korzyść w drugiej połowie przechyliło Brighton. Trossard w końcu zrobił w każdym elemencie akcji, to co potrzeba. Nie wychodziło mu to wcześniej, ale dzięki przyspieszającemu podaniu Wellbecka, mógł uderzyć swobodnie ze środka pola karnego i było 2-1 dla "Mew". Jakub Moder zameldował się na boisku w 86. minucie zastępując strzelca bramki Trossarda. Wynik nie uległ już zmianie, choć w doliczonym czasie gry sędzia konsultował się przez "słuchawkę" w sprawie ewentualnego "karnego" dla "Świętych". Nie przyznał go. MR