Paraliż świata sportu wywołany przez rozprzestrzeniającego się koronawirusa wymusił odwołanie meczów towarzyskich, które Anglicy mieli rozegrać z Włochami, Duńczykami, Rumunami i Austriakami. O rok zostały przełożone mistrzostwa Europy. Angielska federacja (FA) oszacowała, że brak meczów międzynarodowych i krajowych pucharowych oznacza dla niej stratę nawet 100 mln funtów. W tej sytuacji FA postanowiła w kwietniu zredukować na trzy miesiące wynagrodzenie nie tylko 49-letniego Southgate'a, ale też innych wysoko opłacanych pracowników. Selekcjoner bez problemów to zaakceptował. "Po pierwsze, nie mogę w tej chwili wykonać całej mojej pracy. A po drugie, to oczywiste, że jak organizacja ma problemy, to należy ją wspomóc, a ja jestem najlepiej opłacany. Jest wielu ludzi, którzy wykonują znakomitą pracę w różnych obszarach i nie mają tyle szczęścia, by zarabiać tak dobrze" - powiedział Southgate w wywiadzie dla magazynu "Times". Southgate, który zarabia trzy miliony funtów rocznie, drużynę narodową prowadzi od września 2016 roku. Z 41 meczów pod jego wodzą wygrała 24, dziewięć zremisowała, a osiem przegrała. W 2018 roku dotarła do półfinału mistrzostw świata w Rosji. krys/ mm/