Mężczyźni w wieku 23 i 26 lat zostali aresztowani w Chard i Yeovil w poniedziałek pod zarzutem rasistowskiej napaści. Obaj przebywają w areszcie komisariatu w Somerset. Sobotnie spotkanie trwało tylko 64 minuty. Obiektem rasistowskiego ataku był bramkarz gospodarzy Valery Douglas Pajetat. Kibice Yeovil Town obrażali urodzonego w Kamerunie golkipera. Podobno Pajetat został też opluty, a także uderzony przedmiotem rzuconym z sektora fanów gości. Ten bulwersujący incydent również bada policja.Nie tylko Pajetata obrażano na tle rasowym. Wyzwiska pod swoim adresem usłyszał również Coby Rowe.Trener Haringey Borough Tom Loizou zareagował zdecydowanie na skandaliczne zachowanie kibiców Yeovil Town. Nakazał swoim piłkarzom zejść z boiska. W geście solidarność boisko opuścili również zawodnicy przyjezdnego zespołu. "Uważam, że nie mieliśmy wyboru. Nie mogliśmy grać dalej" - stwierdził prezes gospodarzy Aki Achillea.Niedawno do skandalu na tle rasistowskim doszło podczas eliminacji Euro 2020 na stadionie w Sofii. Bułgarscy kibice obrażali czarnoskórych graczy reprezentacji Anglii. Z trybun słychać było okrzyki imitujące małpy, pokazywano też nazistowskie gesty. Z tego powodu sędzia dwukrotnie przerywał spotkanie. Anglicy rozgromili Bułgarię 6-0.Po meczu szef Angielskiej Federacji Piłkarskiej (FA) Greg Clarke domagał się surowej kary dla Bułgarów. UEFA poinformowała o wszczęciu postępowanie dyscyplinarnego. Bułgarii grozi nawet wykluczenie z rozgrywek. W związku z tymi wydarzeniami do dymisji podał się prezydent bułgarskiej federacji Borisław Michajłow. Z pracą pożegnał się także selekcjoner Krasimir Bałakow. Bułgarska policja aresztowała kilkanaście osób i na tym pewnie nie koniec.