W pierwszej połowie lepiej prezentowali się gospodarze, ale zabrakło im odrobiny szczęścia, żeby umieścić piłkę w bramce. Tak było m.in. w 28. i 34. minucie, kiedy to "The Reds" przed stratą gola uratowała poprzeczka.Zmarnowane sytuacje zemściły się w 67. minucie. Pechowcem okazał się Richard Dunne, który po zagraniu Glena Johnsona wpakował piłkę do własnej bramki.Niesamowity przebieg miała końcówka spotkania. W 87. minucie do wyrównania doprowadził rezerwowy Eduardo Vargas. Liverpool ponownie wyszedł na prowadzenie za sprawą Philippe Coutinho. Brazylijczyk zdobył gola po indywidualnej akcji, którą zakończył celnym strzałem po ziemi.Na tym nie koniec emocji. Odpowiedź QPR była natychmiastowa i znów w roli głównej wystąpił Vargas. Leroy Fer dośrodkował z rzutu rożnego, a Chilijczyk głową skierował piłkę do siatki. Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów znów pech dopadł gospodarzy. W 95. minucie Raheem Sterling zagrywał w kierunku Mario Balotellego. Piłka trafiła w nogi wracającego Stevena Caulkera i wpadła do siatki. Queens Park Rangers - Liverpool FC 2-3 (0-0) Bramki: 0-1 Richard Dunne (67. - gol samobójczy), 1-1 Eduardo Vargas (87.), 1-2 Philippe Coutinho (90.), 2-2 Eduardo Vargas (90.), 2-3 Steven Caulker (90. - gol samobójczy) Wyniki, terminarz i tabela Premier League