Zawody rozpoczęły się od minuty ciszy poświęconej Colinowi Bellowi, byłemu pomocnikowi "The Citizens" i reprezentacji Anglii, który zmarł 5 stycznia.Za faworyta mogły uchodzić "Czerwone Diabły", na co wskazywałaby wysoka forma gospodarzy, a także osłabienia u ich rywali wynikające z pozytywnych testów na koronawirusa. Już w drugiej minucie futbolówka wpadła do bramki gości. Po strzale Marcusa Rashforda bramkarz Zack Steffen odbił piłkę przed siebie, ale ta odbiła się od obrońcy i wróciła do bramki. Samobója jednak nie było, sędzia dopatrzył się spalonego.Sytuacja powtórzyła się trzy minuty później, ale po drugiej stronie boiska. Piłka wpadła do bramki po przekierowaniu jej przez Ilkaya Gundogana, ale szybko zareagował arbiter, oznajmiając pozycję spaloną. W dziewiątej minucie Steffen uratował "Obywateli". Jego genialna interwencja przy strzale Bruno Fernandesa sprawiła, że podopieczni Pepa Guardioli nie przegrywali 0-1. Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl Pierwszy kwadrans był pełen znakomitych zagrań, pod jego koniec Kevin De Bruyne uderzył natychmiast po podaniu Raheema Sterlinga, trafił w słupek. Gdy wydawało się, że tempo meczu lekko "siadło", znowu padł gol... ze spalonego. Tym razem po akcji Fodena, zarysowywała się jednak lekka przewaga City. Niepotrzebny faul na 25. metrze zemścił się na podopiecznych Ole Gunnara Solskjaera. Wrzutkę w pole karne na gola na 1-0 dla City zamienił John Stones, tym razem spalonego nie było.Dla zdobywcy bramki była to chwila wyjątkowa. Stones poprzednio trafił dla "The Citizens" dokładnie 1162 dni wcześniej. Było to w listopadzie 2017 roku w meczu przeciwko SSC Napoli.Goście od tej chwili dominowali. Mogli wielokrotnie podwyższyć prowadzenie, po szansach, przed jakimi stawali Mahrez, Foden, Sterling i Cancelo. Udało się powiększyć przewagę i być już względnie spokojnym o awans do finału w 83. minucie. Fernandinho wykorzystał swoje doświadczenie i złe wybicie Aarona Wana-Bissaki, umieszczając piłkę tuż przy słupku na 2-0. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! W decydującym spotkaniu Pucharu Ligi Angielskiej rywalem "Obywateli" będzie Tottenham Hotspur. Manchester United - Manchester City 0-2 (0-0) Bramki: 0-1 John Stones (50), 0-2 Fernandinho (83) MR