Artur Boruc i jego AFC Bournemouth mierzyli się w Londynie z Chelsea i na Stamford Bridge dzielnie stawiali czoła faworytom. Polak miał do przerwy sporo pracy, ale odbił strzały Williana i Barkleya i mógł w szatni być z siebie dumny. Po zmianie stron Chelsea nie rezygnowała i dopięła swego, świetnie broniącego Boruca pokonał Hazard w 84. minucie, a miał sporo szczęścia, bo naszego bramkarza zmylił rykoszet od jednego z obrońców. Choć Polak bronił jak w transie, w półfinale rozgrywek zagra Chelsea. Również w stolicy Arsenal mierzył się z Tottenhamem, z którym nie tak dawno w Premier League wygrał 4-2. I tym razem to Koguty lepiej rozpoczęły mecz, po bramce Heung-Min Sona prowadziły od 21. minuty, a w drugiej połowie Tottenham dorzucił drugie trafienie, w 60. minucie Kane fantastycznie podał do Alliego, a ten jeszcze piękniej przelobował Cecha i ustalił wynik spotkania na 2-0. Koguty zagrają tym samym w półfinale rozgrywek. Kilkanaście minut po drugiej bramce Alli został trafiony w głowę rzuconą z trybun plastikową butelką, ale nie stracił humoru, pokazując kibicom na palcach, że "Koguty" prowadzą 2:0. Tottenham wygrał na Emirates Stadium po raz pierwszy od ośmiu lat.We wtorek awans wywalczyły broniący trofeum Manchester City i trzecioligowy Burton Albion.