W ten sposób "Czerwone Diabły" straciły szansę na zdobycie jakiegokolwiek trofeum w tym sezonie, chyba że uda im się odrobić dziesięciopunktową stratę do Chelsea, która może wzrosnąć do 13 pkt, jeśli ekipa Jose Mourinho wygra zaległy mecz z ostatnim Leicester City. Wojtek Szczęsny nie mógł narzekać na brak pracy, gdyż Manchester przystąpił do ataku od pierwszych minut, spychając Arsenal do głębokiej defensywy. W 12. min Polak popisał się mocnym piąstkowaniem po groźnym dośrodkowaniu z lewej flanki, z rzutu wolnego, Angela Di Marii. Piłka nie była łatwa, zmierzała na szósty metr, w gąszcz głów piłkarzy, ale prawa pięść Wojtka dosięgnęła jej w odpowiednim momencie. Siedem minut później z prawej strony na lewą ciężar gry przeniósł Di Maria, Marouane Fellaini w polu karnym zastawił drogę do piłki i wycofał do Ashleya Younga, który z 14 m uderzył ponad poprzeczką. W 21. min Alex Oxlade-Chamberlain zepsuł kontrę, posyłając centrę za linię końcową. Od tego momentu przewagę zyskali goście, którzy w 25. min objęli prowadzenie. Chamberlain przeszedł serią dryblingów trzech rywali i niesygnalizowanym podaniem sprawił, że Ignacio Monreal znalazł się sam przed bramkarzem. Uderzeniem w krótki róg zaskoczył Davida de Geę. Manchester długo nie czekał ze znalezieniem odpowiedzi. Z prawej flanki lewą nogą idealnie między stoperów zacentrował Di Maria, a Wayne Rooney szczupakiem skierował piłkę w prawy górny róg. Szczęsny zdołał tylko ruszyć ręką, ale o dojściu do piłki nie mogło być mowy. W 33. min Wojtek wyszedł do ciężkiej piłki, uciekającej poza światło bramki. Przy pierwszym podejściu nie złapał tego dośrodkowania, a na dodatek upadł, ale leżąc naprawił błąd i złapał futbolówkę. Tuż przed przerwą Polak bez trudu złapał piłkę po zmierzającym w środek bramki strzale Fellainiego. W 60. min Szczęsny miał szczęście, bo piłka przeszła tuż obok dalszego słupka po strzale Di Marii z 15 metrów. Za moment "Czerwone Diabły" sprezentowały bramkę gościom! Antonio Valencia za słabo wycofał do de Gei, do piłki dopadł szybki jak strzała Danny Welbeck, zwiódł wychodzącego golkipera i kopnął do pustej siatki! United próbowali wyrównać w 65. min, lecz po rzucie rożnym Chris Smalling uderzał kolanem, nie miał kontroli na piłką, posłał ją za wysoko. W 68. min Szczęsny złapał piłkę po główce Fellainiego z pięciu metrów w prawy róg. Prowadzenie "Kanonierów" mogło być wyższe w 74. min. Alexis Sanchez z lewej strony pola karnego pięknie przerzucił na prawą do Santiego Cazorli, ten uderzył z powietrza, bez przyjmowania piłki, lecz jakimś cudem David de Gea obronił kozłującą tuż przed nim piłkę. W 80. min, po zagraniu ręką Monreala, Rooney miał rzut wolny z 18 m, lecz strzelił nad poprzeczką. Chwilę wcześniej Di Maria w protestach o podyktowanie ewidentnego faulu na nim (dwa metry za linią pola karnego został złapany za rękę) aż pociągnął sędziego za koszulkę, ale jedyne, co wywalczył, to czerwoną kartkę dla siebie za naruszenie nietykalności arbitra. W 87. min Adnan Januzaj szarżował w polu karnym, lecz zamiast oddać strzał na bramkę Wojtka... zanurkował, próbując wymusić rzut karny za domniemany faul Monreala. Sędzia Michael Oliver nie dał się nabrać i aktorskie zdolności Januzaja wynagrodził żółtą kartką. W czwartej minucie doliczonego czasu do II połowy Arsenal znowu rozmontował defensywę gości, Alexis Sanchez uderzał w długi róg z bliska i już widział piłkę w siatce, gdy wspaniale - środkowym palcem - wybił ją de Gea. Ostatecznie i tak cieszyli się goście z potężną armią kibiców z Londynu. Mecz śledziło na Old Trafford ponad 74 tys. ludzi! W półfinale, na stadionie Wembley Arsenal zmierzy się 18 bądź 19 kwietnia ze zwycięzcą powtórki ćwierćfinału Reading - Bradford City.W drugim półfinale Aston Villa zmierzy się z lepszym z pary Liverpool - Blackburn Rovers. Ćwierćfinał Pucharu Anglii: Manchester United - Arsenal Londyn 1-2 (1-1) Bramki: 0-1 Monreal (25.) 1-1 Rooney (29.) 1-2 Welbeck (61). Widzów: 74 285. Składy i strzelców znajdziesz tu!