- Rozmawialiśmy o możliwości ściągnięcia Erlinga Haalanda już kilka razy, również podczas ostatniego okna transferowego. Wtedy jedna okazało się, że ten transfer jest dla nas niewykonalny - przyznał w rozmowie ze "SportBildem" menedżer Chelsea Thomas Tuchel. Wszystkie skróty Ligi Mistrzów online w Interia Sport - ZOBACZ! Tuchel: Wielokrotnie sondowaliśmy możliwość transferu Haalanda - Rozmawiamy o nim regularnie oczywiście, bo Halland jest fantastycznym piłkarzem i asem atutowym naszego wielkiego rywala w Lidze Mistrzów - Borussii Dortmund - uzasadnił niemiecki szkoleniowiec. "The Blues" na razie zadowolili się na sprowadzeniu z Interu Romelu Lukaku, wykładając na niego niebagatelną sumę 115 mln euro. Sęk w tym, że Haaland jest jeszcze bardziej łakomym kąskiem. I to nie tylko z uwagi na młody wiek - w lipcu skończył 21 lat. Latem przyszłego roku w życie wejdzie klauzula, która pozwoli wykupić go za 75 mln euro. To promocja, jakiej nie było na rynku piłkarskim od lat! CZYTAJ TEŻ: Erling Haaland przejdzie do Premier League? BVB i tak nie będzie mogła czuć się poszkodowana, skoro wyszukała Norwega w RB Salzburg, płacąc za niego ledwie 20 mln euro, w styczniu 2020 r. Tuchel twierdzi, że zaangażowanie Lukaku nie wyklucza możliwości transferu Haalanda. - To byłoby coś, mieć dwóch topowych napastników w szatni. Teraz nie brzmi to może zbyt poważnie, ale zobaczymy, co się wydarzy za kilka tygodni - powiedział tajemniczo. 70 goli w 69 występach dla Borussii Dortmund - te liczby powodują, że chyba każdy klub na świecie chciałby pozyskać Erlinga Haalanda. W kolejce po niego stoją nie tylko Manchester City i Chelsea, ale też Real Madryt, Bayern Monachium i PSG. MiBi