Bednarek znów wystąpił w pierwszym składzie, na prawej stronie trzyosobowego bloku obronnego, trzymając od pierwszej minuty defensywę z Jackiem Stephensem i Jannikiem Vestergaardem. 22-letni reprezentant Polski, który ma wysokie notowania u trenera Ralpha Hasenhuttla, mógł cieszyć się z prowadzenia już w 11. minucie. Chwilkę wcześniej bezsensownego faulu na skraju pola karnego, przewracając Shane’a Longa, dopuścił się Nampalys Mendy i sędzia Michael Oliver wskazał na "wapno". Okazję na zdobycie bramki z rzutu karnego nie zmarnował James Ward-Prowse. Stojący między słupkami gospodarzy Kasper Schmeichel wprawdzie wyczuł intencje 24-latka, ale strzał był zbyt mocny, by zdołał sparować piłkę lecącą blisko lewego słupka. Do zaskakujących wydarzeń doszło tuż przed przerwą. Gdy w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry za atak od tyłu na nogi rywala drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną, otrzymał pomocnik Yann Valery, wydawało się, że "Święci" zaczną wypuszczać korzystny wynik z rąk. Arbiter doliczył dwie minuty i wtedy osłabiony zespół Bednarka podwyższył prowadzenie. Świetnie zachował się Long, który opanował trudną piłkę i poradził sobie z dwójką przeciwników, po czym wpadł w pole karne i z ostrego kąta oddał techniczny strzał w kierunku prawego dolnego rogu bramki. Schmeichel mocno utrudnił napastnikowi zadanie, ale po raz drugi musiał wyciągać piłkę z siatki. Kontaktowa bramka padła w 58. min. Wilfred Ndidi zamykał podanie i z kilku metrów dość szczęśliwie, bo strzałem kolanem, zaskoczył Aleksa McCarthy’ego. Asystę przy tym trafieniu, po dynamicznym zapędzeniu się pod linię końcową w polu karnym, zapisał sobie Ricardo Pereira. W meczu lidera Premier League Liverpoolu, który na wyjeździe mierzył się z 13. przed tą kolejką Brightonem, długo pachniało sensacją. Sprawy w swoje ręce dopiero po przerwie wziął niezawodny Mohamed Salah. Egipcjanin w 50. min podszedł do rzutu karnego, podyktowanego za faul na nim samym przez Pascala Grossa i mocnym strzałem w kierunku prawego słupka nie dał szans na skuteczną interwencję Davidowi Buttonowi. Czołówkę wciąż goni Chelsea Londyn, która po zwycięstwie nad Newcastle United 2-1, traci do Liverpool 10 punktów. "The Blues" wyszli na prowadzenie w dziewiątej minucie, kiedy Hiszpan Pedro wykorzystał podanie z głębi pola Brazylijczyka Davida Luiza i przelobował bramkarza gości. Pięć minut przed przerwą strzałem głową wyrównał Ciaran Clark. W 57. minucie efektownym strzałem z lewej strony pola karnego popisał się Willian i tym samym zapewnił gospodarzom trzy punkty. Leicester City - FC Southampton 1-2 (0-2) wejdź w raport meczowy Bramki: 0-1 James Ward Prowse (11-karny), 0-2 Shane Long 45., 1-2 Ndidi 58.Czerwona kartka: Yann Valery 45. Brighton Hove Albion - Liverpool 0-1 (0-0) wejdź w raport meczowy Bramka: 0-1 Mohamed Salah (50-karny) Art