Brazylijczyk przyszedł do Chelsea w sierpniu 2013 roku. "The Blues" zapłacili za niego Anży Machaczkale 35,5 mln euro. Przez te siedem lat Willian zakładał koszulkę Chelsea 339 razy. Strzelił 63 gole i miał 62 asysty. Zdobył dwa mistrzostwa Anglii, puchar kraju, wygrał też Ligę Europy. Willian nie zapomniał tych szczęśliwych chwil. Na Twitterze opublikował list, w którym podziękował za nie klubowi i kibicom. "Spędziłem w Chelsea siedem wspaniałych lat. Kiedy w sierpniu 2013 otrzymałem ofertę od Chelsea, byłem przekonany że to miejsce w którym chcę grać. Dzisiaj jestem przekonany, że była to najlepsza możliwa decyzja. Miałem tutaj wiele szczęśliwych chwil, kilka smutnych, zdobyliśmy jakieś trofea. Wszystko było intensywne" - napisał. Kontrakt Brazylijczyka z Chelsea wygasa z końcem sierpnia. Piłkarz nie zdecydował się go przedłużyć i jego odejście jest przesądzone. Nie wiadomo z jakim klubem się zwiąże. Media spekulują, że dogadał się z lokalnym rywalem "The Blues" - Arsenalem. Jeśli tak się stanie, to może stać się wrogiem publicznym numer jeden dla kibiców ze Stamford Bridge. Piłkarz zaznaczył jednak, że bardzo dobrze czuł się w klubie i będzie tęsknił za kolegami i fanami. - Nadszedł czas, aby iść do przodu. Będę tęsknił za kolegami z szatni, będę tęsknił za sztabem oraz całym klubem, który traktował mnie jak syna. Będę tęsknił również za fanami. Opuszczam jednak klub z głową uniesioną w górę, ponieważ wiem, że dałem z siebie wszystko. MP Zobacz wyniki, tabelę i najlepszych strzelców Premier League