Na trybunach zasiadło prawie 60 tys. osób, również dlatego, że West Ham, w ramach promocji derbów wpuszczał dzieci za jednego funta. I nikt z tego tłumu nie narzekał na nudę. WHU, który fatalnie zaczął sezon, był w ogonie tabeli, późną jesienią zaczął sobie nieźle poczynać. Nie zmienia to faktu, że to "Kanonierzy" byli faworytem. Arsenal miał przewagę optyczną, zdarzało mu się zamykać gospodarzy w polu karnym. "Młoty" dzielnie się broniły, grając blisko siebie. Najlepszą okazję w I połowie miał Alexandre Lacazette, które strzał obronił Fabiański. Próbował też Matteo Guenouzi, który z 20 m kopnął obok spojenia słupka z poprzeczką. Gospodarze zagrozili w 32. min gdy Samir Nasri wyłożył piłkę Felipe Andersonowi, a ten zza pola karnego uderzył tuż obok słupka. Festiwal radości na Stadionie Olimpijskim wybuchł trzy minuty po zmianie stron. Po akcji prawą stroną Rice dostał podanie od Nasrigego i uderzeniem bez przyjęcia, z 14 m, wpakował piłkę w okienku! Arsenal miał przewagę Guendouzi próbował dwa razy, ale nie znalazł recepty na "Fabiana". W 64. min Polaka próbował pokonać Pierre-Emerick Aubameyang, który uderzył z 10 m ponad poprzeczką. W końcówce gospodarze wprowadzili zasadę: najlepszą obroną jest atak i to oni byli stroną dominującą. Arsenal zmarnował szansę na zbliżenie się do czwartej w lidze Chelsea, a WHU awansował na ósme miejsce.Zobacz szczegóły z Premier League. 22. kolejka Premier League: West Ham United - Arsenal 1-0 (0-0) Bramka:1-0 Declan Rice (48. z podania Nasriego).Widzów: 59946 MiKi